– Umowa o gwarancjach bezpieczeństwa daje Rosji możliwość ingerencji w sytuację wewnętrzną Białorusi. W przypadku sytuacji kryzysowej zagrażającej stabilności „porządku konstytucyjnego” rosyjska armia i inne struktury bezpieczeństwa mają formalną podstawę do podjęcia działań w celu utrzymania prorosyjskich władz w Mińsku. Już podczas protestów w 2020 roku rozważano wysłanie Gwardii Narodowej do wsparcia Łukaszenki, więc obecnie zapis ten jedynie stwarza pozory legalności użycia siły – czytamy w opracowaniu Ośrodka Studiów Wschodnich „Bezpieczeństwo ponad wszystko. Nowa odsłona sojuszu Białorusi i Rosji”.
Kamil Kłyński i Piotr Żochowski, eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich, przedstawili skutki podpisania przez Rosję i Białoruś 10 dokumentów przy okazji 25 rocznicy utworzenia Państwa Związkowego (PZ). Wśród umów znalazły się między innymi: wzajemne gwarancje bezpieczeństwa, koncepcja bezpieczeństwa PZ i porozumienie w sprawie utworzenia wspólnego rynku energii elektrycznej.
– Umowa bilateralna o gwarancjach bezpieczeństwa potwierdza strategiczny sojusz wojskowy oraz przewiduje wzajemne gwarancje udzielenia pomocy przy użyciu wszystkich dostępnych sił i środków w sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu jednego z sygnatariuszy. Alaksandr Łukaszenka stwierdził, że dokument pozwala osiągnąć „niespotykany dotychczas poziom sojuszu strategicznego i koordynacji działań w sferze wojskowej”. Władimir Putin uściślił, że zawiera wzajemne zobowiązania sojusznicze mające na celu zapewnienie skutecznej obrony w sferze militarnej, ochrony suwerenności, niepodległości i porządku konstytucyjnego obu państw oraz integralności terytorium i granicy zewnętrznej. W kontekście możliwości użycia rosyjskiej taktycznej broni jądrowej (TBJ) do obrony Białorusi przypomniał, że taką możliwość uwzględniono w przyjętych 19 listopada Podstawach państwowej polityki Federacji Rosyjskiej w zakresie odstraszania jądrowego – czytamy w opracowaniu.
Autorzy zwracają uwagę, że Łukaszenka zwrócił się z prośbą o rozmieszczenie w Białorusi systemu rakietowego „Oriesznik”. Argumentował to zagrożeniem ze strony NATO. Dodatkowo stwierdził, że polskie wydatki na zbrojenia są zagrożeniem dla bezpieczeństwa Państwa Związkowego. Putin zapowiedział, że Moskwa będzie mogła to zrobić w drugiej połowie 2025 roku i będą dalej podlegały Rosji.
– Podpisanie umowy nie zmieniło jakościowo formuły współpracy między oboma państwami w tej sferze. Terytorium Białorusi od lat było i nadal pozostaje częścią rosyjskiej przestrzeni bezpieczeństwa, a rosyjska armia może je swobodnie wykorzystywać. Spotkanie Łukaszenki i Putina miało przede wszystkim charakter politycznego okazania bliskiej współpracy oraz postępów integracji w ramach PZ – piszą eksperci.
Deklaracje Rosji i Białorusi to odpowiedź na politykę odstraszania Zachodu
Zdaniem Kłyńskiego i Żochowskiego jest mało prawdopodobne by podpisane umowy poskutkowały wysłaniem sił Białoruskich do walki z Ukrainą.
– Byłby to krok nierozważny, de facto niekorzystny dla Kremla, mogący drastycznie pogorszyć nastroje społeczne na Białorusi i osłabić stabilność reżimu w Mińsku. Tamtejsza armia – przy ewentualnym wsparciu sił rosyjskich – ma się skupić na neutralizacji rzekomej agresji z Zachodu skierowanej przeciwko Białorusi – zauważają eksperci.
Rosja będzie mogła ingerować w sytuację wewnętrzną Białorusi
– Umowa o gwarancjach bezpieczeństwa daje Rosji możliwość ingerencji w sytuację wewnętrzną Białorusi. W przypadku sytuacji kryzysowej zagrażającej stabilności „porządku konstytucyjnego” rosyjska armia i inne struktury bezpieczeństwa mają formalną podstawę do podjęcia działań w celu utrzymania prorosyjskich władz w Mińsku. Już podczas protestów w 2020 roku rozważano wysłanie Gwardii Narodowej do wsparcia Łukaszenki, więc obecnie zapis ten jedynie stwarza pozory legalności użycia siły – piszą Kłyński i Żochowski.
Wspólny rynek energii elektrycznej
Autorzy zauważają, że oba kraje prowadzą rozmowy o utworzeniu wspólnego rynku gazu i ropy naftowej co najmniej od 2018 roku. Z oficjalnych informacji wynika, że dokument ma bardziej ogólny charakter.
– Realna integracja rynków energii elektrycznej będzie dokonywana stopniowo, najprawdopodobniej w ścisłym związku z analogicznym procesem w sferze gazu, obecnie jeszcze mniej zaawansowanym. Stąd też w najbliższej perspektywie nie należy spodziewać się pełnej liberalizacji obrotu energią, co dla Białorusi mogłoby oznaczać ewentualny eksport na rynek rosyjski nadwyżek z elektrowni w Ostrowcu – czytamy w zakończeniu.
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich
NATO powinno zacieśnić współpracę w obronie przed sterowaną przez Rosję migracją