Rosyjski rząd planuje wprowadzić zmiany w systemie podatkowym dotyczące koncernów naftowych z powodu rozrastającej się dziury budżetowej. Wśród zmian dotyczących opodatkowania koncernów naftowych ma znaleźć się ograniczenie rabatów udzielanych na sprzedaż rosyjskiej ropy względem ceny ropy Brent. Zmiana ma polegać na zmniejszeniu udzielanych zniżek tym klientom, którzy wciąż kupują ropę Urals.
Według Aleksandra Nowaka, wicepremiera odpowiedzialnego za rosyjski sektor energetyczny, rabat ma zmniejszać się od kwietnia z 34 dolarów na baryłce względem ropy Brent o trzy dolary miesięcznie, aby w lipcu dojść do docelowego poziomu 25 dolarów. Ministerstwo finansów proponuje ostrzejszy próg 20 dolarów za baryłkę. Oznacza to, że koncerny naftowe będą zmuszone rozpocząć negocjacje cenowe z klientami dotyczące zmniejszenia dotychczasowych rabatów. Jeżeli tego nie zrobią, zostaną na nie nałożone wyższe podatki.
W styczniu 2023 roku przecena ropy rosyjskiej wobec Brent wynosiła 40 dolarów na baryłce. Koncerny rosyjskie zwiększały produkcje gdyż w ten sposób mogły równoważyć swoje budżety. Zgodnie z wyliczeniami Kommiersanta, jeżeli już od stycznia zastosowany byłby maksymalny, 25-dolarowy dyskont wobec Brent, budżet rosyjski otrzymałby miesięcznie 63 mld rubli (860 mln dolarów) więcej tylko z tytułu zwiększonego podatku od wydobycia ropy.
11 lutego Nowak poinformował, że Rosja samodzielnie od marca zmniejszy produkcję ropy o pół miliona baryłek dziennie. W zamyśle Rosji ma to przyczynić się do podwyższenia cen ropy na giełdach.
Zmiany następują również w zakresie amortyzacji dotyczącej przerobu paliw na rynek krajowy. Tzw. tłumik powoduje, że rosyjskie koncerny dostają z budżetu zwrot różnicy pomiędzy ceną paliw gotowych za granicą, gdzie bardziej opłacałoby się wysyłać swoje produkty naftowe od tych panujących na rynku wewnętrznym. W zeszłym roku rosyjskie koncerny otrzymały z budżetu rekordowy zwrot z tego tytułu wynoszący 2,2 tryliona rubli (30 mld dolarów). Ministerstwo finansów postanowiło ograniczyć mechanizm wsparcia poprzez zmianę mechanizmu wypłacania rekompensat. W przypadku benzyny ustalono, że dyskont wobec Brent wyniósł 20 dolarów na baryłce porównaniu do ropy Urals, w przypadku diesla ma to być 10 dolarów.
Kommiersant/Mariusz Marszałkowski
Jakóbik: Ile jeszcze ropy Polska sprowadza z Rosji? (ANALIZA)