W Bułgarii urzędnicy kontrolują składy należące do Łukoil Neftochim oraz sam kombinat. Firma działa w branży petrochemicznej. Sprawdzane jest, czy firma przestrzega sankcji i nie eksportuje torarów na bazie rosyjskiej ropy.
W pierwszy dzień nowego roku bułgarscy celnicy przystąpili do inspekcji spółki Łukoil Neftochim. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa (PAP) kontrola dotyczy 50 składów budowlanych i samego kombinatu. Jest ona związana z sankcjami, jakimi obłożono Rosję. Zgodnie z ustawą przyjętą w grudniu Łukoil ma zakaz eksportowania produktów stworzonych na bazie rosyjskiej ropy.
Od marca 2024 Bułgaria wstrzyma import rosyjskiej ropy, Komisja Europejska pozwolił na kupno produktu do piątego grudnia bieżącego roku. Krajowe władze zadecydowały o wcześniejszym wprowadzeniu tego obostrzenia.
PAP podaje, że Łukoil rozważa sprzedanie kombinatu, w którym posiada ponad połowę udziałów. Firma zarzuca państwu wywieranie presji oraz stosowanie nierynkowych metod kontroli nad działalnością firmy.
Sankcje wobec Rosji są odpowiedzią na rosyjską inwazję na Ukrainę. Obecnie trwa nasilony atak Kremla na ukraińską infrastrukturę.
Polska Agencja Prasowa / Marcin Karwowski