Minister gospodarki Rosji Maksym Oreszkin powiedział gazecie Financial Times, że jego kraj zamierza zminimalizować ekspozycję na wpływ USA poprzez zwiększeniu udziału inwestycji opłacanych rublami.
– Chcemy na pewnym etapie transakcji w rublach – powiedział o sektorze ropy i gazu. Jego zdaniem będzie to możliwe po stworzeniu odpowiedniej infrastruktury i zapewnieniu niskich kosztów wykorzystania rosyjskiej waluty w tym celu.
„Dedolaryzacja” opisywana przez FT ma prowadzić do mniejszej wrażliwości Gazpromu (eksportuje do Europy gaz wart 51 mld dolarów) i Rosnieftu (eksportującego 123,7 mln ton ropy) na ewentualne sankcje amerykańskie. Bank Centralny Rosji zmniejszył dług w dolarach z 96 do 8 mld w ostatnich trzech półroczach. Zamiast niego zamierza promować papiery wartościowe w euro i rublach.
Korzystny kurs rubla zapewnia obecnie Rosji nadwyżkę budżetową w 2019 roku i premię do wzrostu gospodarczego szacowanego na 1,5 procent PKB. Rosną także rezerwy Funduszu Bogactwa Narodowego dzięki cenie ropy wyższej od konserwatywnych szacunków w budżecie tegorocznym. Te środki mają posłużyć do pokrycia zapotrzebowania na kapitał w razie spadku wartości baryłki w przyszłości bez potrzeby sięgania po dolary.
Rosjanie liczą też na rozwój współpracy gospodarczej z Europą. Niektóre kraje europejskie nie bacząc na dalszą okupację ukraińskiego Krymu rozmawiają już o nowych projektach w Rosji.
Financial Times/Wojciech Jakóbik