Rosja grozi Zachodowi przekierowaniem dostaw gazu i ropy poza Europę, ale nie ma takiej opcji

17 lutego 2022, 06:00 Alert

Minister finansów Rosji Anton Siluanow zapowiedział, że w razie pojawienia się nowych sankcji zachodnich jego kraj będzie mógł przekierować dostawy surowców na inne rynki. Nie wspomniał jak Rosjanie mogą to zrobić. W przeszłości, przed aneksją Krymu, był w ten sposób promowany gazociąg Siła Syberii nieposiadający jednak połączenia ze złożami przeznaczonymi na rynek europejski.

Siła Syberii 1 i 2. Grafika: BiznesAlert.pl
Siła Syberii 1 i 2. Grafika: BiznesAlert.pl

– Jakiekolwiek ograniczenia eksportu skutkowałyby podwyżką cen. Gdyby takie restrykcje zostały wprowadzone owe podwyżki cen zrekompensowałyby nam te ograniczenia – przekonywał Siluanow na spotkaniu z dziennikarzami cytowanym przez Reutersa. USA i Unia Europejska zagroziły sankcjami uderzającym między innymi w sektor bankowy oraz eksport surowców z Rosji w razie ataku na Ukrainę, do którego nadal nie doszło pomimo koncentracji sił rosyjskich na granicy Ukrainy. Siluanow zapewnił też, że ma plan utrzymania płynności walutowej w razie uderzenia w sektor bankowy.

Rosjanie mogliby według Reutersa przekierować część dostaw gazu i ropy trafiających do Europy na inne rynki. Chodzi o dostawy LNG oraz tankowcami naftowymi (około dwa mln baryłek dziennie). Jednakże przekierowanie dostaw gazociągowych nie jest możliwe przez brak połączenia bazy surowcowej poświęconej Europie z rynkiem alternatywnym, na przykład chińskim. Projekt mający służyć takim dostawom to Siła Syberii 2, która nie wyszła jeszcze poza fazę koncepcyjną.

Tymczasem wysoki przedstawiciel do spraw zagranicznych i bezpieczeństwa Unii Europejskiej potwierdza za Departamentem Stanu USA, że w razie wojny sporny gazociąg Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec nie rozpocznie pracy. – To nie znaczy, że przestanie pracować na zawsze. Jeżeli jednak będzie wojna między Rosją a Ukrainą, z pewnością będzie oddziaływanie nie tylko na Nord Stream 2, ale także na całe dostawy gazu do Europy z Rosji – powiedział. Przyznał, że taki ruch podniósłby ceny gazu w Europie. – Sankcje także mają cene. Jeśli zakażemy eksportu, sektory gospodarcze zajmujące się eksportem ucierpią, a Rosja na pewno dokona rewanżu – przyznał.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała w Parlamencie Europejskim, że w razie przerwy lub dalszego ograniczenia dostaw gazu z Rosji państwa europejskie „są bezpieczne” i przygotowane „na wypadek gdyby kierownictwo rosyjskie zdecydowało użyć energetyki jako broni”. – W ostatnich tygodniach przyglądaliśmy się wszelkim scenariuszom zakłóceń w razie gdyby Rosja zdecydowała częściowo lub całkowicie zakłócić dostawy gazu do Unii Europejskiej. Mogę tylko powiedzieć, że nasze modele pokazują, że jesteśmy raczej po bezpiecznej stronie tej zimy – zapewniła.

Przewodnicząca von der Leyen oceniła, że Europa powinna wyciągnąć lekcję z kryzysu energetycznego. – Jedną z lekcji, która już teraz wyciągamy z tego kryzysu jest fakt, że musimy zróżnicować źródła dostaw aby porzucić zależność od gazu rosyjskiego i mocno inwestować w Odnawialne Źródła Energii – powiedziała. Przypomniała, że Komisja rozmawiała już z szeregiem dostawców LNG spoza Rosji a w styczniu dotarło do Europy ponad 120 tankowców z około 10 mld m sześc. gazu skroplonego na pokładzie.

Reuters/Politico/Eurnews/Wojciech Jakóbik

Gazpromu zwrot do Azji. Potencjał współpracy gazowej Chin z Rosją