Rosja grozi Zachodowi przerwą dostaw surowców. – Możemy ponownie rozważyć kwestię dostaw energii w świetle sankcji nałożonych za operację na Ukrainie – powiedział rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow. Komisja Europejska nie zdecydowała się dotąd na sankcje w postaci embarga na dostawy gazu i ropy z Rosji.
Groźba przerwy i „wiarygodny dostawca”
W tym tygodniu wicepremier Aleksander Nowak ostrzegł, że Rosja może zatrzymać przepływy przez gazociąg Nord Stream 1 do Niemiec. Dzisiaj Dmitrij Pieskow poinformował, że Rosjanie nadal dostarczają zasoby energetyczne do innych krajów i cenią sobie reputację „wiarygodnego dostawcy”.
Ósmego marca 2022 roku prezydent Władimir Putin podpisał dekret o ograniczeniach w eksporcie oraz imporcie produktów i surowców. Podkreślał, że robi to w celu zapewnienia bezpieczeństwa Rosji.
We wtorek Stany Zjednoczone zakazały importu rosyjskich paliw kopalnych, w tym ropy naftowej i produktów ropopochodnych. Tego samego dnia Unia Europejska poinformowała, że będzie dążyć do zmniejszenia zależności energetycznej poprzez wykorzystanie nowych źródeł dostaw, zwiększenie wydajności i większe wykorzystanie odnawialnych źródeł energii. – Nasz plan pozwoli zmniejszyć zapotrzebowanie Unii Europejskiej na gaz rosyjski o dwie trzecie do końca roku – ogłosiła Komisja Europejska.
Unia Europejska i nowe sankcje
Dzień później, w środę, Unia Europejska nałożyła sankcje na oligarchów rosyjskich i zamroziła stosunki z białoruskim bankiem centralnym.
Nowe obostrzenia, nałożone w związku z rosyjską inwazją, obejmują wykluczenie z systemu bankowego SWIFT białoruskich banków: Belagroprombanku, Banku Dabrabyt i Banku Rozwoju Republiki Białorusi – czytamy w komunikacie Komisji Europejskiej.
Sankcje zakazują również transakcji z białoruskim bankiem centralnym (Narodowy Bank RB) związanych z zarządzaniem rezerwami lub aktywami oraz zapewnianiem finansowania publicznego na handel i inwestycje na Białorusi. Restrykcje obejmą 160 osób, w tym 14 oligarchów i biznesmenów związanych z najważniejszymi sektorami gospodarki, takimi jak przemysł metalurgiczny, farmaceutyczny, telekomunikacyjny i cyfrowy.
Komisja Europejska nie zdecydowała się dotąd na sankcje w postaci embarga na dostawy gazu i ropy z Rosji.
Ria.ru/Reuters/Jędrzej Stachura