Rosja ogranicza podaż ropy w Europie niezależnie od rozważań Unii Europejskiej na temat embargo za atak rosyjski na Ukrainę. Kryzys energetyczny może się pogłębić przez działanie Kremla niezależnie od tego, czy Europa pozbędzie się jego surowców.
Trwają dyskusje o kolejnym uwolnieniu części rezerw ropy krajów Międzynarodowej Agencji Energii po takim ruchu w USA. MAE zadeklarowała już uwolnienie 62,7 mln baryłek z 1,5 mld zebranych w rezerwach. Póki co Amerykanie mają wysyłać po milion baryłek dziennie w ciągu pół roku od decyzji ogłoszonej na początku kwietnia, w celu zmniejszenia niedoboru surowca na rynku. Kraje porozumienia naftowego OPEC+ nie zdecydowały się jednak na dodatkowe zwiększenie podaży a Arabia Saudyjska przekonuje, że nie podejmie takich działań, które mogłyby być postrzegane jako wrogie wobec Rosji, która także należy do układu, bo Arabom zależy na jego spoistości.
Największy handlarz ropą na świecie Vitol ostrzega, że niższa cena ropy na giełdach, która spadła z okolic 140 do 100 dolarów nie odzwierciedla ryzyka związanego z możliwym zakłóceniem dostaw z Rosji oraz rozwoju koronawirusa w Chinach. – Ceny ropy mogą być większe biorąc pod uwagę ryzyko przerwy dostaw z Rosji – przekonuje prezes Vitola w Azji Mike Muller. Międzynarodowa Agencja Energii zaleca oszczędność zużycia energii i paliw przez stałe ryzyko szoku cenowego.
Rosja już teraz zmniejsza wydobycie węglowodorów. Produkcja kondensatu gazu i ropy spadła w marcu do 11,01 mln baryłek dziennie z 11,08 mln w lutym. Refinitiv Eikon podaje, że z końcem marca wydobycie spadło do 10,6 mln baryłek, czyli poziomu najniższego od września 2021 roku. Rosjanie zmniejszają wydobycie pomimo podniesienia kwot wydobycia w ramach porozumienia naftowego OPEC+. Załadunek mieszanki Urals w portach bałtyckich spadł o pięć procent. Atak Rosji na Ukrainę sprawił, że nawet przeceniona ropa rosyjska tańsza o około 30 dolarów względem ceny giełdowej ma problem ze znalezieniem klientów w Europie.
Rosjanie ograniczyli już podaż gazu w Europie od wakacji 2021 roku podsycając kryzys energetyczny przez rekordowe ceny gazu. Podobny scenariusz może się powtórzyć w sektorze ropy. Tymczasem Unia Europejska rozważa embargo na ropę rosyjską. Rozstrzygniecie ma nastąpić na spotkaniu przywódców Wspólnoty zaplanowanym na szóstego kwietnia.
Reuters/Wojciech Jakóbik