(Kommiersant/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński)
Niemiecki E.on pozbywa się balastu aktywów energetyki konwencjonalnej i upstream. Ofiarą procesu mogą być udziały w rosyjskich złożach zapewniających gaz gazociągowi Nord Stream.
Niemiecka spółka Uniper może wystawić na sprzedaż kilka aktywów, m.in. 25 procent udziałów w rosyjskim złożu Jużno-Ruskim. Analogicznym pakietem akcji w projekcie dysponuje BASF, a Gazprom posiada 50 procent udziałów.
Rocznie ze wspomnianego złoża wydobywane jest 25 mld m3 gazu. Warto również wspomnieć, że surowiec ten jest transportowany przez magistralę Nord Stream. W 2009 roku w zamian za 2,93 procent akcji Gazpromu, E.On otrzymał udziały we wspomnianym projekcie.
Według informacji Reutersa Uniper szacuje swoje udziały w złożu Jużno-Ruskim na 1,7-2,5 mld dolarów. Źródła Kommiersanta w Gazpromie nie potwierdzają tych doniesień. Inni rozmówcy gazety poddają pod wątpliwość ewentualną sprzedaż tych aktywów, gdyż udziały we wspomnianym złożu są zbyt cennym zasobem. Ponadto w obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej jakikolwiek nabywca będzie chciał znacznego upustu.
Demonopolizacja
Komisja Europejska zwolniła E.on – spółkę-matkę Unipera – z obowiązku ograniczenia długoterminowych rezerwacji przepustowości w ramach niemieckiej sieci gazowej. E.On zmniejszył udział w rynku poniżej poziomu przewidzianego przez Brukselę, co przyczyniło się do wzrostu konkurencji na rynku niemieckim. – Jest to dobry przykład jak dobre zobowiązania pomagają w szybszym i skutecznym otwarciu rynków na konkurencje – powiedziała we wtorek unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.
– Po tym jak E.On rozpoczął zmniejszać ilość długoterminowych wniosków na rezerwację przepustowości gazociągów, pozostałe podmioty uzyskały możliwość dostępu i uczestnictwa w niemieckim rynku gazu – zauważyła Vestager, dodając, że postawione przed spółką zobowiązania zostały wdrożone szybciej niż oczekiwano.
W maju 2010 roku Komisja Europejska przyjęła od E.On zobowiązanie udostępnienia pozostałym spółkom większego dostępu do przepustowości gazociągów i zmniejszenia długoterminowej rezerwacji w punkcie wejścia do niemieckiej sieci przesyłowej (NetConnect Germany Grid).
E.on miał zrealizować to zobowiązanie do kwietnia 2021 roku. Zostało ono ustanowione w odpowiedzi na zaniepokojenie Komisji Europejskiej w związku z naruszaniem zasad konkurencji. Długoterminowe zamówienia utrudniały dostęp pozostałym dostawcom gazu na niemiecki rynek paliwa, a tym samym uniemożliwiała konkurowanie z E.On.
Jak podkreśla Komisja Europejska, po przyjęciu zaleceń E.On rezerwuje znacznie mniejszą przepustowość rurociągów niż wynikało to z poczynionych przez Brukselę zobowiązań. W związku z decyzją Komisji, E.On zmniejszył poziom rezerwacji poniżej progu 54 proc. całkowitej przepustowości sieci. W rezultacie nowe spółki mogły wejść na rynek. Ponadto wraz z rozwojem rynku gazowego jego uczestnicy, w tym również E.On, jako zasadę stosują krótkoterminowe zamówienia, co pozwala elastycznie reagować na zmianę zapotrzebowania oraz udziałów na rynku.
Komisja Europejska nałożyła na E.On regulacje mające na celu ograniczenie monopolu ponieważ koncern poprzez spółkę E.ON Ruhrgas AG zarządza rozległą siecią przesyłu gazu o długości 11 273 km. W jej skład wchodzi 12 podziemnych magazynów o pojemności 5,1 mld m3. Pod względem sprzedaży gazu (690,2 mld kWh) E.ON Ruhrgas AG jest liderem na niemieckim rynku oraz znajduje się w trójce wiodących spółek gazowych w Europie.
W ramach reformy funkcjonowania E.on wydzielił aktywa związane z wydobyciem surowców oraz wytwarzaniem energii ze źródeł konwencjonalnych do oddzielnej spółki Uniper, którą zamierza w przyszłości sprzedać. E.on zamierza inwestować w innowacyjne sektory energetyki. Rząd niemiecki promuje zwrot energetyczny ku źródłom odnawialnym w ramach polityki Energiewende. Zamierza zmniejszać udział energetyki konwencjonalnej w wytwórstwie energii.