Sąd w Moskwie przedłużył areszt byłego dyrektora generalnego spółki Giprokislorod Aleksandra Bechera. Mężczyzna jest oskarżony o próbę kradzieży 67 mln rubli (950 tys. dolarów). Pieniądze miały pochodzić z budżetu Nord Stream 2.
Afera z odprawami
Giprokislorod jest firmą inżynieryjną, zajmującą się produkcją azotu i tlenu na potrzeby przemysłu metalurgicznego i energetycznego. Komitet Śledczy oskarżył Bechera o próbę kradzieży pieniędzy z budżetu m.in projektu Nord Stream 2. Mechanizm kradzieży miał polegać na podpisaniu z 47 pracownikami aneksów do umów, w których pracownicy ci mieli zapewnione sześciomiesięczne odprawy. Odprawy te miały tyczyć się pracowników, którzy zostaną zwolnieni z przedsiębiorstwa. Łączna kwota odpraw miała wynieść 67 mln rubli.
Sprawą zainteresowały się organy ścigania, kiedy okazało się, że cały proces przeprowadzono ostatniego dnia pracy Bechera jako dyrektora.
Według śledczych, Becher nie miał prawa podpisywać takich aneksów, ponieważ spółka już wtedy znajdowała się w trudnej sytuacji finansowej (dług w wysokości 59 mln rubli), ponadto, w statusie firmy nie było podstawy prawnej regulującej ewentualne odprawy dla zwalnianych pracowników.
Z 47 tylko 10 pracowników weszło na drogę sądową w sprawie uzyskania odprawy na podstawie podpisanych aneksów. Jednak sądy odrzuciły pozwy uznając, że w świetle prawa ich zapisy nie mają podstaw.
Kommiersant/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Miesiąc budowy Nord Stream 2 upłynął pod znakiem Fortuny