Marszałkowski: Rosyjska specjalna operacja informacyjna z Nord Stream 2 w tle

9 kwietnia 2020, 13:00 Alert

Kremlowskie media wprowadzają do obiegu publicznego kolejne absurdalne tezy dotyczące rejsu Akademika Czerskiego w celu ukończenia Nord Stream 2. To kolejna odsłona kampanii dezinformacji związanej z budową tego kontrowersyjnego projektu. – piszę Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl.

Akademik Czerski
Akademik Czerski w drodze do Nord Stream 2. Fot. Shutterstock

Rosyjska dezinformacja

Akademik Czerski, który będzie kontynuował budowę Nord Stream 2 w zastępstwie szwajcarsko-holenderskiej kompanii Allseas, od 10 lutego znajduje się w rejsie z dalekowschodniego portu Nachodka. Od początku podróży załoga statku nie podaje portu docelowego, do którego ostatecznie ma zawinąć. Według systemu AIS, statek miał zawinąć do portów: Singapur, Kolombo, Mabuto, Kapsztad i Pointe-Noire, a obecnie wpisem figurującym w AIS jest Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich.

Według eksperta ekonomicznego Aleksandra Susdalcewa, cytowanego przez agencję Sputnik, Akademik Czerski płynie „zygzakiem”, ponieważ trwają na nim prace przygotowawcze do budowy Nord Stream 2 na Bałtyku. Ekspert wyjaśnia, co oznaczają takie zmiany w systemie AIS. – Statek na trasie otrzymuje dodatkowe wyposażenie, a z czasem zaczną dołączać eksperci. To jest specoperacja, cicha operacja specjalna. Podkreślił, że obecnie prowadzone są prace przygotowawcze, które dostosują statek do budowy Nord Stream 2.

Biorąc pod uwagę absurdalność tez głoszonych przez Susdalcewa, można odnieść wrażenie, że „specoperacja” faktycznie jest prowadzona, ale w wymiarze informacyjnym, a sam ekspert jest jej narzędziem. Świadomym lub nieświadomym, ale to jest kwestia drugorzędna. Akademik Czerski nie zawinął dotychczas do żadnego z wymienionych powyżej portów, do niektórych z nich nawet nie zbliżył się na odległość sugerującą, że do takiego zdarzenia miałoby dojść.

„Zygzaki” Czerskiego

Trasa obrana przez Akademika Czerskiego nie jest trasą optymalną w drodze do Europy, jednak nie ma jasnego powodu dla którego została ona wybrana. Możliwe, że wiązało się to ze strachem właściciela statku (Gazprom Fłotu) przed przejściem przez Kanał Sueski i Cieśninę Gibraltarską. W tamtym czasie w obszarze Morza Czerwonego operował amerykański zespół lotniskowy marynarki wojennej. Warto zauważyć, że pod koniec lutego sąd przyznał 50 mld dolarów odszkodowania byłym akcjonariuszom Jukosu. Możliwe, że Rosjanie obawiając się zajęcia Akademika Czerskiego na poczet przyszłego odszkodowania, zdecydowali, że wybiorą dłuższą i trudniejszą trasę, jednak bardziej stabilną i wolną od wpływów zachodnich sądów. Są to jednak spekulacje.

Przyczyny pozostają nieznane

Warto jednak odnieść się do rosyjskiej propagandy. Pierwotnie, głównym powodem „żabich skoków” Czerskiego była ucieczka uwadze amerykańskiej administracji, która miałaby nałożyć sankcje na statek przeznaczony do budowy gazociągu Nord Stream 2. Takie obostrzenia są możliwe, jednak dopiero w momencie rozpoczęcia pracy przy projekcie. Na chwile obecną, statek znajdujący się kilkanaście tysięcy kilometrów od Bałtyku nie jest fizycznie zaangażowany w budowę bałtyckiego projektu.

Obecna teza o prowadzonych pracach przygotowawczych do budowy Nord Stream 2 jest absurdalna. Owszem, podczas rejsu można wykonywać drobne prace remontowe (np. malowanie) czy konserwacyjne sprzętu. Praca przygotowawcza statku wymaga jednak szerszej ingerencji stoczniowej, a co za tym idzie dostępu do odpowiedniego wyposażenia, sprzętu i umiejętności.

Takie prace (które mają polegać m.in na montażu odpowiedniego wyposażenia spawalniczego, linii produkcyjnych, taśmociągów itp.) wymagają kilku tygodni pracy w warunkach stoczniowego doku, nie na środku oceanu z falami o wysokości co najmniej 4-5 metrów. Prace w takich warunkach niosłyby ryzyko poważnego wypadku, skutkującego wyłączeniem statku z eksploatacji na długie miesiące lub lata. Z dokumentów, do których dotarł BiznesAlert.pl wynika, że statek będzie remontowany i przygotowywany do prac przy Nord Stream 2 w którejś ze stoczni Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej w Kaliningradzie bądź Obwodzie Leningradzkim.

Jeśli chodzi o zmiany portów w systemie AIS, według ekspertów jest to standardowa procedura wykorzystywana podczas długodystansowych rejsów. Jest to związane m.in z kwestiami bezpieczeństwa oraz w przypadku braku dokładnego wariantu obranej trasy. Można zakładać, że w czasie wychodzenia z Nachodki, Akademik Czerski miał przejść przez Kanał Sueski. Coś jednak wydarzyło się podczas rejsu i podjęta została decyzja o zmianie. Przez sześć dni jednostka stała 100 nm od wybrzeży Sri Lanki, ostatecznie wybierając trasę na około Afryki.

Reasumując, im bliżej Europy znajduje się Akademik Czerski, tym więcej pojawi się informacji z rosyjskiej strony. Już teraz gazociąg Nord Stream 2 jest opóźniony względem pierwotnych planów, a amerykańskie sankcje mogą to pogłębić. Wrzucane informacje mają też uspokoić część stronników Nord Stream 2 w Europie.

Marszałkowski: Akademik Czerski płynie na ratunek Nord Stream 2?