– Brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell wierzy w dobrą przyszłość rosyjskiego LNG, ale na tym rynku Rosję czeka poważna konkurencja – stwierdził w rozmowie z RIA Novosti szef nowych projektów spółki Stuart Bradford.
Obecnie w Rosji eksploatowany jest tylko jeden terminal LNG – Sachalin 2. Jego operatorem projektu jest Sakhalin Energy, w którym Gazprom posiada 50 procent plus jedną akcje, a Shell 27,5 procent udziałów minus jedna akcja.
Gazprom zamierza zwiększyć eksport paliwa i w tym celu buduje terminal Baltic LNG w porcie w Ust Łudze w obwodzie leningradzkim, a także realizuje projekt budowy trzeciej linii technologicznej w ramach Sachalin 2.
Rosja opóźnia projekty LNG
Natomiast jak wynika z opublikowanego w marcu przez koncern prospektu emisji euroobligacji, Gazprom postanowił opóźnić uruchomienie wspomnianych projektów. Teraz zamierza oddać do eksploatacji trzecią linię technologiczną Sachalin 2 – w 2023-2024 roku zamiast jak pierwotnie zakładano w 2021 roku. W przypadku Baltic LNG obiekt ma zostać uruchomiony w 2022-2023 roku (zamiast grudnia 2021 – początku 2022 roku). Niewykluczone, że terminy te mogą ulec zmianie.
Jak stwierdził Bradford, Shell jest zadowolony ze współpracy z Gazpromem i to nie tylko z dotychczas realizowanych projektów, ale również z tych planowanych w sektorze LNG.
– Niestety nie będziemy oceniać tej decyzji Gazpromu (o opóźnieniu Baltic LNG – przyp. red.). Jednocześnie Shell jest zadowolony z postępów osiągniętych w sferze handlowych oraz technicznych aspektów tego projektu – powiedział przedstawiciel koncernu w trakcie IV Kongresu LNG Rosja 2017.
Według Bradforda spółka dostrzega istotne, potencjalne korzyści dla siebie jako inwestora, a także korzyści płynące z tego projektu dla Rosji. Zdaniem Shella projekt wniesie wkład w poprawę ogólnego klimatu inwestycyjnego, da możliwość rozwoju dla rosyjskich dostawców oraz lokalnych producentów osprzętowania, sprawi, że najbardziej atrakcyjne rynki gazu na świecie staną się dla Rosji dostępne.
– Przed tak dużymi projektami energetycznymi zawsze stają nie tylko szanse, ale również wyzwania. Na tym etapie trudno jest powiedzieć jakie one będą. Do tej pory byliśmy usatysfakcjonowani osiągniętymi postępami oraz pozostałymi działaniami jakie podjęliśmy we współpracy z Gazpromem w ramach tego projektu – zauważył przedstawiciel Shella.
Stwierdził również, że spółka nadal jest zainteresowana realizacją trzeciej linii technologicznej terminalu Sachalin 2 i pozytywnie ocenia pomysł budowy czwartej linii.
– Z technicznego punktu widzenia czwarta linia technologiczna Sachalin 2 jest możliwa. Podobnie jak trzecia, czwarta linia będzie posiadała istotną przewagę: przygotowaną infrastrukturę oraz bardzo dobrą opinię Sakhalin Energy, operatora projektu Sachalin 2. Jednakże obecnie naszym priorytetem jest realizacja trzeciej linii projektu LNG na Sachalinie – podkreślił.
Rośnie konkurencja w USA
Shell prognozuje również znaczący wzrost rynku LNG, co oznacza, że inwestycje w ten sektor będą opłacalne.
– Shell prognozuje dla LNG ogromne możliwości rynkowe. Do 2030 roku zużycie LNG będzie rosło o 4-5 procent rocznie, czyli dwukrotnie szybciej niż zużycie gazu w formie lotnej. Jest to jeden z najszybciej rozwijających się sektorów w energetyce i oczywiście dla Rosji, jako jednego z największych posiadaczy zasobów gazu, jest to doskonała możliwość wejścia na nowe rynki – zauważył Bradford.
Podkreślił jednocześnie, że o ten wzrost zużycia będzie toczyć się rywalizacja.
– Na przykład w latach 1990-2000 bardzo duże moce zostały zainstalowane w Katarze. Później na rynek weszły australijskie projekty. Być może kolejna fala będzie pochodziła ze Stanów Zjednoczonych, które posiadają wiele przewag konkurencyjnych. Często są one zbudowane w sposób, który zapewnia ich dalszy rozwój, niski koszt infrastruktury oraz objęcie ulgami podatkowymi – powiedział.
Jednak według Bradforda rosyjskie projekty posiadają bardzo duży potencjał i mogą stać się konkurencyjne względem amerykańskich i katarskich przedsięwzięć. W tym celu musi zostać spełnionych kilka warunków, które dotyczą m.in. niskich kosztów projektu i korzystnego opodatkowania. Ponadto cena transportu oraz cena dostaw gazu powinny być niższe od tych w USA.
RIA Novosti/Piotr Stępiński