Financial Times ustalił, że rosnące koszty transportu pozwalają Rosjanom zarabiać na dostawach ropy do Indii więcej niż pierwotnie oceniano. Mogli w ten sposób zebrać nawet ponad miliard dolarów tylko w jeden kwartał, wykorzystując lukę w sankcjach zachodnich za inwazję na Ukrainie, ale stracili czterdzieści kilka razy tyle.
Financial Times szacuje, że cena dostaw ropy z Indii po odliczeniu kosztów transportu znajdowała się dotąd poniżej 60 dolarów ustalonych jako cena maksymalna w sankcjach G7, Unii Europejskiej i Australii. Surowiec sprzedawany drożej miał być objęty sankcjami polegających na pozbawieniu ubezpieczenia oraz dostępu do portów zachodnich.
Ten dziennik przeanalizował dane z portów bałtyckich na temat dostaw do Indii, z których wynika, że koszty dostawy oraz szereg innych opłat liczonych jako dodatkowe względem kosztu samej baryłki miał pozwolić Rosjanom na zarobek około 1,2 mld dolarów w trzy miesiące ostatnie z lipcem włącznie. Przerośnięte koszty transportu mogą być sposobem na wykorzystanie luki sankcji i podnoszenie przychodów Rosji.
Różnica między ceną baryłki mieszanki rosyjskiej Urals w portach bałtyckich a tą dostarczoną ostatecznie do Indii sięga kilkudziesięciu dolarów. Ropa w porcie na Bałtyku może kosztować około 50 dolarów, ale przy odbiorze w porcie indyjskim może kosztować do 68 dolarów. Nadwyżka mogła trafić do kieszeni dostawców, którzy w ten sposób częściowo rekompensowali spadek przychodów w wyniku ceny maksymalnej.
Według wyliczeń ośrodka Argus cytowanego przez Financial Times dostawy ropy rosyjskiej z Rosji do Indii w okresie od maja do lipca 2023 roku sięgnęły 108 mln baryłek z różnicą między ceną samej dostawy a powiększonej o transport średnio 17 dolarów za baryłkę. Przy założeniu, że koszt transportu wynosił średnio 9 dolarów za baryłke, nadpłata mogła sięgnąć około 800 mln dolarów.
Tylko 23 z 134 tankowców używanych do dostaw na rynek indyjski została zidentyfikowana przez ośrodek Kpler jako rosyjskie. Pozostałe 26 może należeć do floty widmo, czyli nabywców, którzy przejęli je po inwazji Rosji na Ukrainie i ukrywają się za firmami-wydmuszkami rejestrowanymi na Wyspach Marshalla albo w Liberii.
Teraz jednak dostawy do Indii mogą spaść, bo chociaż rosnąca cena ropy na giełdzie zwiększa przychody Rosji do poziomu niewidzianego od czasu inwazji na Ukrainę, to zmniejsza konkurencyjność jej dostaw względem innych źródeł. Przychody Rosji ze sprzedaży gazu i ropy spadły o 41,4 procent w okresie styczeń-lipiec 2023 rok do roku do 43,4 mld dolarów. Międzynarodowa Agencja Energii podała, że średnia cena dostaw ropy Urals sięgnęła 64,41 dolarów za baryłkę, czyli powyżej ceny maksymalnej.
Financial Times / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Kryzys paliwowy w reżimie naftowym na który nie pomoże sojusz Arabii i Rosji (ANALIZA)