Ukraina ostrzega, że ataki Rosji dotykają elektrociepłowni od których zależy wymiana energią na granicy oraz gazociągów służących dostawom gazu do Europy.
Pociski Rosji spadły w nocy z 27 na 28 kwietnia 2024 roku na cztery z sześciu elektrociepłowni firmy DTEK. – Wróg znowu masowo zbombardował instalacje energetyczne Ukrainy – podała ta firma w komunikacie. Spadek mocy w systemie elektroenergetycznym nad Dnieprem ogranicza możliwość wymiany transgranicznej z krajami Unii Europejskiej i może zwiększyć zapotrzebowanie na import, między innymi z Polski.
Ponadto, Rosjanie zaatakowali instalacje gazowe Naftogazu, a prezydent Wołodymyr Zełeński ostrzegł, że ataki zagrażają dostawom gazu do Europy, zagrażając importowi przez ostatnich klientów Gazpromu. Austria, Czechy, Słowacja i Węgry są ostatnimi importerami gazu z Rosji w Europie. Komisja Europejska uspokaja jednak, że ma dla nich alternatywę w razie porzucenia tego kierunku do końca tego roku, gdy kończy się umowa tranzytowa Naftogaz-Gazprom.
Obrona przeciwlotnicza Ukrainy strąciła 21 z 34 rakiet spadających z Rosji. Kijów apeluje ponownie o przyspieszenie i powiększenie pomocy Zachodu na rzecz wzmocnienia parasola ochronnego nad ukraińskim niebem.
Reuters / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Terroryzm energetyczny Rosji może rozlać się na Polskę