Transnieft, operator systemu ropociągów w Rosji, odpisał ponad połowę swoich zysków za drugi kwartał bieżącego roku. Powodem tego było zmniejszone wykorzystanie jego magistrali przez producentów paliw oraz ropy naftowej.
Straty z powodu niedoboru towaru
Głównym powodem straty jest mniejsze wykorzystanie rurociągów do transportu oleju napędowego ze względu na zmniejszony popyt na to paliwo oraz umowa OPEC+, która doprowadziła do spadku wydobycia ropy w Rosji o ponad dwa miliony baryłek dziennie.
Odpis aktualizacyjny od osiągniętego w drugim kwartale zysku, spowodował jego zmniejszenie o 73 procent (do 15 mld rubli czyli 190 mln dolarów) w porównaniu z drugim kwartałem 2019 roku.
Po pierwszym półroczu Transnieft zanotował 72 mld rubli (930 mln dolarów) wobec 105,8 mld rubli (1,13 mld dolarów) zysku w pierwszych sześciu miesiącach 2019 roku.
Poza pandemią koronawirusa oraz wyzwaniem porozumienia naftowego, przyczyną obecnego stanu rzeczy są opóźnienia w programach modernizacyjnych rafinerii rosyjskich, które miały doprowadzić do większego przerobu ropy naftowej w samej Rosji. Według planów Transnieftu z 2015 roku, spółka miała przetransportować swoimi rurociągami 50 mln ton lekkich produktów naftowych w 2020 roku. W rzeczywistości, wolumen będzie wynosić niespełna 39 mln ton na koniec 2020 roku.
To nie pierwszy odpis spółki w roku z powodu niewykorzystania zakładanych zdolności transportowych. Podobnie stało się w 2017 roku, gdy spółka straciła 27 mld rubli zysku ze względu na niewykorzystanie zaplanowanych mocy przesyłowych.
Interfax/Mariusz Marszałkowski