icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rosja utraciła 70 procent frachtu masowego na węgiel

Ze względu na sankcje zachodnie, obecnie rosyjskie firmy eksportujące węgiel mają dostęp do jedynie 30 procent ofert frachtu morskiego dostępnego przed rozpoczęciem inwazji – powiedział Denis Rahimażanow, dyrektor ds. logistyki rosyjskiej kompani energetycznej SUEK.

Od początku roku do końca sierpnia SUEK wyeksportował 7,2 mln ton węgla podczas gdy w analogicznym okresie 2021 roku wolumen wyeksportowanego węgla przekroczył 10 mln ton. Problemem dla Rosji są nie tylko odmowy spedytorów frachtu masowego, ale także ubezpieczenie i reasekuracja transportowanego ładunku. 90 procent firm oferujących te usługi to firmy będące zarejestrowane w krajach, które nałożyły na Rosję sankcje.

Wyzwaniem dla rosyjskich eksporterów jest również rezygnacja z rosyjskiego węgla państw Zachodnich. Przed inwazją SUEK dostarczał swój surowiec głównie do Holandii, Wielkiej Brytanii, Francji i Dani. Portem wysyłkowym rosyjskiego węgla był Murmańsk, z którego do głównego węzła transportowego Europy – Rotterdamu odległość wynosiła około 3 tys. kilometrów. Teraz rosyjski węgiel w części odbierają m.in. firmy tureckie, które żądają dostaw towaru do Iskanderu, który od Murmańska dzieli 15 tys. kilometrów. W związku z tym koszt frachtu wzrósł dziewięciokrotnie na przestrzeni kilku miesięcy.

Rosyjski bank centralny i rząd pracują nad znalezieniem alternatywy wobec zachodnich odbiorców węgla i dostarczycieli usług transportowo-ubezpieczeniowych.

SUEK jest syberyjskim koncernem energetycznym zajmującym się m.in. wydobyciem węgla. Jest największe tego typu przedsiębiorstwo w Rosji. Spółka rocznie wydobywa ponad 100 mln ton węgla, który spalany jest w 27 elektrociepłowniach koncernu zlokalizowanych na terenie Rosji, a także eksportowany za granicę.

Neftegaz/Kommiersant/1prime/Mariusz Marszałkowski

Moskwa: Węgiel rosyjski i tak musiałby zostać zastąpiony innym importem

Ze względu na sankcje zachodnie, obecnie rosyjskie firmy eksportujące węgiel mają dostęp do jedynie 30 procent ofert frachtu morskiego dostępnego przed rozpoczęciem inwazji – powiedział Denis Rahimażanow, dyrektor ds. logistyki rosyjskiej kompani energetycznej SUEK.

Od początku roku do końca sierpnia SUEK wyeksportował 7,2 mln ton węgla podczas gdy w analogicznym okresie 2021 roku wolumen wyeksportowanego węgla przekroczył 10 mln ton. Problemem dla Rosji są nie tylko odmowy spedytorów frachtu masowego, ale także ubezpieczenie i reasekuracja transportowanego ładunku. 90 procent firm oferujących te usługi to firmy będące zarejestrowane w krajach, które nałożyły na Rosję sankcje.

Wyzwaniem dla rosyjskich eksporterów jest również rezygnacja z rosyjskiego węgla państw Zachodnich. Przed inwazją SUEK dostarczał swój surowiec głównie do Holandii, Wielkiej Brytanii, Francji i Dani. Portem wysyłkowym rosyjskiego węgla był Murmańsk, z którego do głównego węzła transportowego Europy – Rotterdamu odległość wynosiła około 3 tys. kilometrów. Teraz rosyjski węgiel w części odbierają m.in. firmy tureckie, które żądają dostaw towaru do Iskanderu, który od Murmańska dzieli 15 tys. kilometrów. W związku z tym koszt frachtu wzrósł dziewięciokrotnie na przestrzeni kilku miesięcy.

Rosyjski bank centralny i rząd pracują nad znalezieniem alternatywy wobec zachodnich odbiorców węgla i dostarczycieli usług transportowo-ubezpieczeniowych.

SUEK jest syberyjskim koncernem energetycznym zajmującym się m.in. wydobyciem węgla. Jest największe tego typu przedsiębiorstwo w Rosji. Spółka rocznie wydobywa ponad 100 mln ton węgla, który spalany jest w 27 elektrociepłowniach koncernu zlokalizowanych na terenie Rosji, a także eksportowany za granicę.

Neftegaz/Kommiersant/1prime/Mariusz Marszałkowski

Moskwa: Węgiel rosyjski i tak musiałby zostać zastąpiony innym importem

Najnowsze artykuły