icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rosja wykorzystuje nieprzejrzystość ugody Brukseli z Gazpromem przeciwko Polsce

Rosja wykorzystuje fakt, że do tej pory tylko Gazprom zna wszystkie zapisy jego ugody z Komisją Europejską. PGNiG musi kwestionować decyzję Komisji „w ciemno” i jest to jeden z jego argumentów za jej odrzuceniem.

Rosyjski portal informacyjny Neftegaz.ru komentuje doniesienia o tym, że PGNiG zgłosiło pozew do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie decyzji Komisji Europejskiej o dopuszczeniu Gazpromu do większej przepustowości odnogi Nord Stream w Niemczech o nazwie OPAL.

Portal sprowadza spór do walki o zyski z przesyłu gazu. – Polska i Ukraina będą walczyć o swoje korytarze tranzytowe do ostatniej kropli krwi – pisze portal. Tymczasem polskie władze wielokrotnie podkreślały, że zyski z przesyłu gazu rosyjskiego przez terytorium polskie są nieistotne ze względu na źle wynegocjowaną umowę tranzytową.

28 listopada i 1 grudnia PGNiG oraz ukraiński Naftogaz zwróciły się do niemieckiego regulatora Bundesnetzagentur o wstrzymanie realizacji decyzji. Apele pozostały bez odpowiedzi.

Jeżeli skarga zostanie odrzucona, 1 stycznia 2017 roku nowe zasady wykorzystania OPAL wejdą w życie. PGNiG liczy na stanowisko Trybunału w jej sprawie do 23 grudnia. Zdaniem spółki zwiększenie dostaw przez niemiecką odnogę Nord Stream spowoduje poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw w regionie.

Jedna z podstaw prawnych działania PGNiG to niemieckie prawo administracyjne. Spółka uważa, że Bundesnetzagentur pozbawiło jej spółki-córki działającej w Niemczech konstytucyjnego prawa do obrony swoich racji, bo proces decyzyjny nie był przejrzysty i PGNiG Supply and Trading nie mogła zgłosić zastrzeżeń do decyzji.

Zgoda Komisji Europejskiej ws. OPAL nie została dotąd opublikowana i polska firma musi ją skarżyć „w ciemno” – mówi jeden z menadżerów PGNiG w rozmowie z BiznesAlert.pl. Całość decyzji miał okazję poznać jedynie Gazprom, co tworzy nierówność, którą w sądzie będzie kwestionowała polska spółka. – Jak to się ma do zasad przejrzystości promowanych przez Komisję Europejską i do jej pryncypialnego podejścia do umów ACTA i TTIP? Mamy do czynienia z totalnym brakiem przejrzystości niezgodnym z prawem UE – mówi przedstawiciel PGNiG.

PGNiG powołuje się także na umowę stowarzyszeniową UE-Ukraina, bo w przekonaniu Polaków zgoda na większe wykorzystanie Nord Stream przez Rosjan podkopuje współpracę energetyczną z Ukraińcami i starania Europy o ustabilizowanie przesyłu przez jej terytorium.

Jednocześnie w sprawie zabrał głos prezydent Rosji Władimir Putin, który do tej pory unikał komentarzy na temat współpracy Gazpromu z klientami w Europie. Jego zdaniem klienci rosyjskiego giganta nie popadają w uzależnienie od niego. – To absolutnie głupi i bezwartościowy argument – powiedział rosyjski przywódca. Wskazywał, że wraz ze zwiększeniem sprzedaży to dostawca zwiększa zależność od swojego klienta.

Putin przekonywał też, że kontrowersyjny projekt gazociągu Nord Stream 2 zostanie zrealizowany pomimo krytyki. Polski minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski ocenił w wywiadzie dla Onetu, że do realizacji inwestycji nie dojdzie. Jest ona krytykowana w Europie Środkowo-Wschodniej z tych samych powodów co ugoda ws. OPAL.

Neftegaz.ru/Natural Gas World/RIA Novosti

Rosja wykorzystuje fakt, że do tej pory tylko Gazprom zna wszystkie zapisy jego ugody z Komisją Europejską. PGNiG musi kwestionować decyzję Komisji „w ciemno” i jest to jeden z jego argumentów za jej odrzuceniem.

Rosyjski portal informacyjny Neftegaz.ru komentuje doniesienia o tym, że PGNiG zgłosiło pozew do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie decyzji Komisji Europejskiej o dopuszczeniu Gazpromu do większej przepustowości odnogi Nord Stream w Niemczech o nazwie OPAL.

Portal sprowadza spór do walki o zyski z przesyłu gazu. – Polska i Ukraina będą walczyć o swoje korytarze tranzytowe do ostatniej kropli krwi – pisze portal. Tymczasem polskie władze wielokrotnie podkreślały, że zyski z przesyłu gazu rosyjskiego przez terytorium polskie są nieistotne ze względu na źle wynegocjowaną umowę tranzytową.

28 listopada i 1 grudnia PGNiG oraz ukraiński Naftogaz zwróciły się do niemieckiego regulatora Bundesnetzagentur o wstrzymanie realizacji decyzji. Apele pozostały bez odpowiedzi.

Jeżeli skarga zostanie odrzucona, 1 stycznia 2017 roku nowe zasady wykorzystania OPAL wejdą w życie. PGNiG liczy na stanowisko Trybunału w jej sprawie do 23 grudnia. Zdaniem spółki zwiększenie dostaw przez niemiecką odnogę Nord Stream spowoduje poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw w regionie.

Jedna z podstaw prawnych działania PGNiG to niemieckie prawo administracyjne. Spółka uważa, że Bundesnetzagentur pozbawiło jej spółki-córki działającej w Niemczech konstytucyjnego prawa do obrony swoich racji, bo proces decyzyjny nie był przejrzysty i PGNiG Supply and Trading nie mogła zgłosić zastrzeżeń do decyzji.

Zgoda Komisji Europejskiej ws. OPAL nie została dotąd opublikowana i polska firma musi ją skarżyć „w ciemno” – mówi jeden z menadżerów PGNiG w rozmowie z BiznesAlert.pl. Całość decyzji miał okazję poznać jedynie Gazprom, co tworzy nierówność, którą w sądzie będzie kwestionowała polska spółka. – Jak to się ma do zasad przejrzystości promowanych przez Komisję Europejską i do jej pryncypialnego podejścia do umów ACTA i TTIP? Mamy do czynienia z totalnym brakiem przejrzystości niezgodnym z prawem UE – mówi przedstawiciel PGNiG.

PGNiG powołuje się także na umowę stowarzyszeniową UE-Ukraina, bo w przekonaniu Polaków zgoda na większe wykorzystanie Nord Stream przez Rosjan podkopuje współpracę energetyczną z Ukraińcami i starania Europy o ustabilizowanie przesyłu przez jej terytorium.

Jednocześnie w sprawie zabrał głos prezydent Rosji Władimir Putin, który do tej pory unikał komentarzy na temat współpracy Gazpromu z klientami w Europie. Jego zdaniem klienci rosyjskiego giganta nie popadają w uzależnienie od niego. – To absolutnie głupi i bezwartościowy argument – powiedział rosyjski przywódca. Wskazywał, że wraz ze zwiększeniem sprzedaży to dostawca zwiększa zależność od swojego klienta.

Putin przekonywał też, że kontrowersyjny projekt gazociągu Nord Stream 2 zostanie zrealizowany pomimo krytyki. Polski minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski ocenił w wywiadzie dla Onetu, że do realizacji inwestycji nie dojdzie. Jest ona krytykowana w Europie Środkowo-Wschodniej z tych samych powodów co ugoda ws. OPAL.

Neftegaz.ru/Natural Gas World/RIA Novosti

Najnowsze artykuły