(Barents Observer/Patrycja Rapacka)
Przez ostatnie czternaście miesięcy, szesnaście amerykańskich instytucji wywiadowczych było zaangażowanych w analizowanie sytuacji w Arktyce. Oprócz tradycyjnych narzędzi, jak satelity i instrumenty marynarki wojennej, Amerykanie korzystali także ze zmodernizowanego centrum podsłuchowego w Kanadzie oraz norweskiego okrętu zwiadowczego „Marjata”.
Uwaga służb USA skupia się obecnie głównie na działaniach Rosji w Arktyce i planom ponownego otwarcia baz wojskowych oraz lotnisk wzdłuż północnego jej wybrzeża, a także na wyspach.
Kanada zmodernizowała punkt podsłuchowy zwany CFS Alert na Wyspie Ellsmere leżącej 800 km od Bieguna Północnego. Była ona kiedyś częścią systemu służącego do wykrywania nadlatujących sowieckich bombowców i rakiet balistycznych. Teraz odgrywa ważną rolę w monitorowaniu sytuacji w Arktyce. Ma na celu przechwytywanie rosyjskich samolotów, okrętów podwodnych i aktywności wywiadowczej. Dane w ten sposób zdobyte przekazywane są także USA.
Norwegia planuje w 2016 roku zastąpić okręt wywiadowczy “Marjata” nowym modelem. Jego celem będzie monitorowanie aktywności wojskowej i cywilnej w sąsiedztwie Norwegii. Analiza zdarzeń prowadzona przez tę jednostkę pomoże zidentyfikować wszelkie incydenty. Jest ona waśnie wyposażana w bazie US Navy Yorktown w Virginii.
