(Wojciech Jakóbik)
Na nadzwyczajnym posiedzeniu parlamentu Azerbejdżanu zwołanym 14 września zareagował on na rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie łamania praw człowieka. Wezwał Europejską Służbę Działań Zewnętrznych i kraje członkowskie Unii Europejskiej do powtrzymania się przed wysyłaniem obserwatorów na zbliżające się wybory parlamentarne. Rosnące napięcie między stronami zagraża ich współpracy w energetyce.
Baku zdecydowało o opuszczeniu Zgromadzenia Parlamentarnego Euronest czyli organu służącego do współpracy europosłów z parlamentarzystami krajów Partnerstwa Wschodniego. Parlament azerski wezwał także władze do ponownego rozważenia członkostwa kraju w tej inicjatywie. Euronest przyjął tę decyzję z żalem ale zapowiedział gotowość do rozmów dopóki nie wejdzie ona w życie.
Azerbejdżan ma być pierwszym dostawcą kaspijskiego gazu do Europy. Dzięki wspieranej przez Komisję Europejską i Baku sieci gazociągów Korytarza Południowego w 2019 roku na kontynent ma popłynąć 10 mld m3 gazu ze złóż Szach Deniz. Baku było otwarte na dołączenie do projektu Turkmenistanu i innych dostawców.