(Azadliq/Julia Krajcarz/Wojciech Jakóbik)
W pierwszych 6 miesiącach bieżącego roku aż 86,7% eksportu Azerbejdżanu stanowiły ropa i gaz, a ich głównymi odbiorcami były i są kraje europejskie.
W tworzących się nowych relacjach pomiędzy Azerbejdżanem a Unią Europejską (związanych głównie z wezwaniami przedstawicieli instytucji europejskich do uwolnienia więzionych dziennikarzy, ujawniających korupcję polityczną i gospodarczą w Azerbejdżanie oraz oskarżeniami instytucji Unii Europejskiej wobec rodziny prezydenta, Ilhama Aliyeva, w związku z defraudacją znacznych sum pieniędzy), pojawiają się głosy, iż być może władze w Baku, wzorem Rosji, nałożą sankcje na towary europejskie sprowadzane do Azerbejdżanu.
Powstaje pytanie czy to bardziej Europa potrzebuje azerskich surowców energetycznych, czy Azerbjdżan europejskich towarów i kontaktów?
– Azerbejdżan jest jedynie 35-tym w kolejności krajem na liście tych, z którymi Unia Europejska prowadzi wymianę handlową (na tej liście z kolei Rosja zajmuje 3-cie miejsce). Wciąż trudno powiedzieć, aby to Europa była zależna od wymiany towarowej z Azerbejdżanem (z pewnym wyjątkiem dla surowców energetycznych). Na liście importerów do Unii Europejskiej Azerbejdżan zajmuje 26-te miejsce, a na liście państw, do których Unia eksportuje swoje towary Azerbejdżan zajmuje 56-te miejsce – pisze gazeta Azadliq tworzona przez azerbejdżańską opozycję.
Według informacji podanej przez Państwowy Komitet Statystyczny Azerbejdżanu w ciągu 6 pierwszych miesięcy 2015 roku w ogólnej wymianie handlowej Azerbjdżanu aż 45% przypadło na kraje europejskie, a to znaczy że z 15 największych partnerów gospodarczych Azerbejdżanu Unia Europejska zajmuje 7-me miejsce.
Patrząc na poszczególne kraje europejskie, należy zauważyć, że prawie 23% azerskiego eksportu kierowana jest do Włoch, 11,9 % do Niemiec, 7,38 % do Francji, 5,37 % do Czech, 3,92 % do Austrii i 3,39 do Hiszpanii.
Ponadto najważniejsza istniejąca i powstająca (gazociągi transadriatycki – TAP, transanatolijski – TANAP) azerska infrastruktura przesyłowa surowców energetycznych jest zorientowana na kierunek europejski.
Także od stycznia do czerwca bieżacego roku, biorąc pod uwagę regiony tzw. portfel inwestycyjnego azerskiego Funduszu Naftowego – aż 57,28% przypadło na kraje europejskie.
W latach 2007-2015, w ramach różnego typu programów edukacyjnych azerscy studenci mogli całkowicie lub częściowo studiować za granicą w krajach europejskich. W skali wszystkich wyjeżdżających 27,7% studentów wybrało Wielką Brytanię, 13,7 % Niemcy, w dalszej kolejności Francję, Szwecję i Włochy.
Groźba azerskich sankcji wobec Europy wydaje się zatem bardziej szkodliwa dla strony azerskiej niż europejskiej – konkludują autorzy portalu.
Wprowadzenie sankcji jest zatem mało prawdopodobne ale rosnące napięcie między Baku a Brukselą w związku z tematem praw człowieka może utrudnić współpracę przy projektach energetycznych.