Rosnieft kupuje ropę od autonomii kurdyjskiej. Według władz Iraku umowa z pominięciem Bagdadu jest nielegalna.
W sprawozdaniu finansowym zgodnym z międzynarodowymi standardami sprawozdawczości finansowej (MSSF) przedstawionym przez Rosnieft znalazła się informacja o wypłacie władzom irackiego Kurdystanu 1,3 mld dolarów w 2017 roku. Zgodnie z dokumentem pieniądze te zostały przekazane jako zaliczka do umowy na dostawę ropy naftowej jaka obowiązuje od lutego bieżącego roku do 2019 roku.
Komentując podpisanie kontraktu prezes Rosnieftu Igor Sieczin stwierdził, że dzięki umowie z Kurdami rozszerzy się międzynarodowa sieć rafinerii dostarczających surowiec spółce. Wartość transakcji nie została wówczas przez stronę rosyjską ujawniona.
Minister Zasobów Naturalnych Kurdystanu Ashti Hawrami oświadczył natomiast, że w ramach umów zawartych z głównymi firmami handlującymi ropą naftową oraz spółką Rosnieft przedstawiciele autonomicznego Regionu Kurdystanu otrzymają w sumie około 3 mld dolarów.
Na początku listopada 2017 roku szef Komitetu Finansowego i Gospodarki Parlamentu Kurdystanu Izzat Sabir powiedział w wywiadzie dla RIA Novosti, że łączna kwota wynikająca z umów podpisanych z Rosnieftem wyniesie ponad 3 mld dolarów. Z tej sumy władze regionalne otrzymały już 1 miliard dolarów. Według parlamentarzysty pieniądze zostały wydane na spłatę długu wobec Dana Gas ze ZEA.
„Drugi miliard dolarów zostanie zainwestowany w budowę rurociągu do przesyłu gazu ziemnego z Erbilu do tureckiego portu Ceyhan. To jeszcze nie zostało opłacone, a prace nad nim jeszcze się nie rozpoczęły.”- powiedział Sabir.
W październiku 2017 r. Rosnieft uzgodnił z władzami irackiego Kurdystanu rozwój produkcji w pięciu blokach naftowych. W nocie analitycznej do raportu MSSF szacuje się wielkość zasobów ropy naftowej na co najmniej 670 milionów baryłek. Kluczowe warunki umów i podstawowe zasady dystrybucji produktów wydobywanych w Kurdystanie są takie same dla wszystkich międzynarodowych podmiotów prowadzących działalność gospodarczą w tym rejonie świata czytamy w raporcie Rosnieftu.
Irak: Umowa jest nielegalna
Jednak według Izaata Sabira, niektóre transakcje rosyjskiego giganta naftowego mogą wymagać potwierdzenia przez centralny rząd iracki. Trzy z pięciu bloków naftowych, które Erbil i Rosneft przygotowały do produkcji, znajdują się w prowincji Kirkuk, która ostatnio „znalazła się pod kontrolą rządu federalnego”. Do października bieżącego roku ta prowincja kontrolowana była przez Peszmergów – tradycyjną kurdyjską partyzantkę. Obecnie tereny, na których znajdują się największe pola naftowe na północy Iraku nadzorują jednostki armii irackiej i sojuszniczej milicji szyickiej.
Irackie Ministerstwo Ropy Naftowej stoi na stanowisku, że zgodnie z krajową konstytucją do zawierania umów z obcokrajowcami oraz umów związanych z rozwojem wydobycia ropy naftowej i gazu, a także inwestycjami w ten sektor gospodarki upoważnione mogą być tylko władze centralne. W związku z tym władze w Bagdadzie uznały porozumienie Rosnieftu z władzami irackiego Kurdystanu nielegalnie. – Sprawozdania zagranicznych firm informujące o planach podpisywania umów z tą, czy inną stroną bez każdorazowego powiadamiania rządu federalnego lub Ministerstwa Ropy są uważane za rażącą ingerencję w wewnętrzne sprawy Iraku, naruszające jego suwerenność, jak również są wyraźnym naruszeniem norm międzynarodowych – powiedział minister ropy Jabar al-Luaibi.
Według raportu opublikowanego przez Rosnieftę, firma zapłaciła także zaliczkę w wysokości 1 miliarda dolarów na rzecz dostawy ropy naftowej od wenezuelskiej spółki państwowej Petróleos de Venezuela. 8 listopada agencja Fitch obniżyła ocenę tej firmy z poziomu CC (możliwe problemy z płynnością finansową) do C (nieuniknione problemy z płynnością finansową). Zysk netto Rosnieft przedstawiony akcjonariuszom spółki za styczeń-wrzesień 2017 r. wyniósł ponad 2 mld dolarów, czyli o ponad 83 mln dolarów (3,9 proc.) mniej niż zysk za analogiczny okres w 2016 r.
RBK/Roma Bojanowicz