Rosnieft nadal zabiega o dostęp do chińskiego gazociągu Gazpromu

14 lipca 2016, 08:00 Alert

(RBK/Piotr Stępiński)

Gazociąg Siła Syberii. Grafika: Gazprom

Rosnieft kolejny raz próbuje przekonać władze na Kremlu o konieczności dopuszczenia innych niż Gazprom spółek do eksportu gazu przy wykorzystaniu gazociągów przesyłowych. Spółka Igora Sieczina widzi duży potencjał eksportu gazu do Chin. Pozycja monopolisty Gazprom jest jednak pod ochroną przychylnych polityków w rosyjskim rządzie. Ich zdaniem zachwianie pozycją Gazpromu oznaczać będzie jednocześnie osłabienie pozycji Rosji jako eksportera gazu.

– Rosnieft jest gotowy dostarczać Chinom do 16 mld m3 gazu rocznie. Eksport surowca blokuje jednak Gazprom, który nie chce dopuścić innych spółek do gazociągu Siła Syberii – poinformował prezes Rosnieftu Igor Sieczin. Portal RBK poinformował, że Sieczin skierował do wicepremiera Arkadija Dworkowicza list, w którym poruszył kwestię dostaw gazu ziemnego do Chin przez niezależne podmioty.

W piśmie do Dworkowicza Sieczin stwierdza, że we Wschodniej Syberii oraz Jakucji Rosnieft posiada złoża gazu, skrywające ponad 1 bln m3 surowca. Całkowity potencjał wydobycia oraz dostaw paliwa ze złóż w obwodzie irkuckim, Jakucji oraz Kraju Krasnojarskim wynosi 16 mld m3 rocznie. Stanowi to ponad 40 proc. planowanej mocy przesyłowej Siły Syberii. Gazociąg ten będzie mógł rocznie przesyłać do Chin do 38 mld m3.

Rosnieft jest gotowy dostarczać paliwo do Chin samodzielnie lub na podstawie umowy agencyjnej z Gazpromem. Sieczin poinformował, że kierowana przez niego spółka prosiła monopolistę o uwzględnienie przy projektowaniu gazociągu potencjału wydobywczego Rosnieftu i przesłanie warunków technicznych podłączenia jego złóż do wspomnianej infrastruktury. W odpowiedzi spółka usłyszała, że dostawy gazu do Chin będą w pełni zabezpieczone przez surowiec Gazpromu.

Według Sieczina stawia to Rosnieft przed dylematem. Jeśli wydobyty, sprężony gaz ziemny (PNG) nie zostanie sprzedany, to koncern będzie musiał go spalać, albo zmniejszyć wydobycie ropy (PNG jest pobocznym produktem wydobycia ropy). Tymczasem za spalanie powyżej 5 procent wydobywanego PNG ministerstwo środowiska nakłada na spółki kary.

Sieczin zasugerował Dworkowiczowi utworzenie przy ministerstwie energii specjalnej grupy roboczej, która zajęłaby się opracowaniem zasad dostępu niezależnych koncernów wydobywczych do eksportu gazu do Państwa Środka. Powołując się na kancelarię wicepremiera agencja RBK podkreśla, że decyzja o dostępie niezależnych wydobywców do eksportu gazu przy użyciu gazociągów jest prerogatywą prezydenta. Z kolei przedstawiciele ministerstwa energii podkreślają, że ta decyzja należy do Gazpromu. Zgodnie z rosyjskim prawem tylko petersburska spółka Aleksieja Millera ma prawo do eksportu gazu przy użyciu rosyjskich gazociągów.

Kierownictwo Gazpromu wielokrotnie opowiadało się przeciwko dostępowi niezależnych wydobywców do gazociągu Siła Syberii. – Jeżeli mówimy o polityce europejskiej i eksporcie gazu ziemnego to są to nasze interesy narodowe, więc dlaczego mamy tworzyć konkurencję między sobą? Należy się zastanowić, czy warto to robić i dla kogo będzie to korzystne. W mojej ocenie głównie dla Rosnieftu, ale dla Rosji już nie – mówił w kwietniu wiceprezes Gazpromu Walerij Gołubiew.

W czerwcu dyrektor generalna Gazprom Eksport Jelena Burmistrowa wskazywała, że na razie Rosnieft kupuje gaz od Gazpromu. Źródło RBK w Gazpromie przekonuje, że w czerwcu Rosnieft skierował do rządu jeszcze jedno pismo, w którym spółka poprosiła Gazprom o sprzedaż gazu na potrzeby rafinerii w Nachodkie.

Rosnieft postulował, aby zobowiązać Gazprom do nabycia jego gazu i eksportowania go do Europy. Monopolista odrzucił te żądania. Zastępca dyrektora generalnego Narodowego Funduszu Bezpieczeństwa Energetycznego Aleksiej Grywacz uważa, że dostęp do eksportu gazu poprzez Siłę Syberii dla niezależnych podmiotów zagraża konkurencyjności rosyjskiego gazu na rynku chińskim, bo może doprowadzić do spadku jego ceny. Zdaniem szefa East European Gas Analysis Michaiła Korczemkina dopuszczenie Rosnieftu do eksportu gazu jest niekorzystne dla Gazpromu nie tylko z powodu wzrostu konkurencji. – Jeżeli Gazprom zgodzi się na wtłoczenie do rurociągu gazu Rosnieftu, to ten podmiot otrzyma prawo dla monitorowania wydatków na budowę Siły Syberii, a to wbrew zasadom monopolisty. Wysokość taryfy za przesył gazu tą magistralą zależy bezpośrednio od wartości projektu – uważa ekspert.