Polski rząd chce zaproponować projekt sankcjonowania importu surowców energetycznych z Rosji – „rosyjski ETS”. Rozwiązaniem ma być wprowadzenie systemu zbliżonego do handlu uprawnieniami do emisji CO2. Środki uzyskane z tych opłat mogłyby zostać przeznaczone na rozwój infrastruktury dywersyfikacyjnej. – Chcemy wprowadzić mechanizmy mobilizacyjne dla państw, które doprowadzą do jak najszybszego odejścia od rosyjskich surowców – powiedziała podczas konferencji prasowej Anna Moskwa.
Rosyjski ETS
Minister wspomniała również, że trwają prace nad wprowadzeniem rosyjskich ETS-ów, systemu który będzie oddziaływał na państwa, które importują surowce energetyczne z Rosji. Będzie on analogiczny do opłat za emisje CO2.
– Chcemy założenia z systemu EU ETS przenieść na mapę drogową odchodzenia od rosyjskich surowców. Dążymy do tego aby proces odchodzenia od tych surowców był monitorowany – powiedziała Moskwa
– Wsparcie finansowe z tego funduszu mogłoby zostać przeznaczone na finansowanie infrastruktury dywersyfikacyjnej, jak gazociągi czy gazporty.– kontynuowała minister.
Anna Moskwa wspomniała również o trwających pracach nad rewizją Polityki Energetycznej. Jak zaznaczyła minister jednym z głównych elementów jest zwiększenie ilości OZE.
– OZE rozwijają się w Polsce bardzo dobrze, zarówno energetyka prosumencka jak i lądowa energetyka wiatrowa. Chcemy zwiększyć potencjał morskiej energetyki wiatrowej. Każde źródło jest tak samo ważne – zaznaczyła minister.
Anna Moskwa zaznaczyła również, że Polska potrzebuje stabilnych mocy które będą wspierały OZE.
– Potrzebujemy stabilnych mocy, aby zapewnić rozwój OZE. Na dzisiaj stabilizację zapewnia węgiel i gaz, docelowo tym źródłem stabilizującym ma być atom. Moce stabilne są szczególnie ważne w elektrociepłowni. Z uwagą przyglądamy się wszystkim technologiom by móc transformować ciepłownictwo – dodała Moskwa.
Podczas konferencji, minister klimatu i środowiska wspomniał również o konieczności zwiększenia udziału OZE w ciepłownictwie.
– Na dzień dzisiejszy mamy 10 procent OZE w ciepłownictwie, chcemy te ambicje zwiększać i dochodzić do neutralności. Pakiet Fit for 55 na dzień dzisiejszy blokuje transformację ciepłownictwa. Firmy zamiast myśleć o rozwoju, skupiają się na budżetach na pokrycie kosztów emisji – kontynuowała minister.
Jak zauważyła minister, aktualna sytuacja wojny nie wpłynęła znacząco na plany polityki energetycznej.
– Sytuacja wojny wbrew pozorom nie zmienia wiele w zakresie planów co do polityki energetycznej. Na niezależność rosyjską byliśmy gotowi wcześniej i była to świadoma decyzja. OZE w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie, stąd konieczność rewizji PEP-u, zwłaszcza pod kątem OZE – dodała minister.
W kwestii wydłużenia rynku mocy, minister wypowiedziała się następująco.
– Jeżeli chodzi o działania wewnątrz rynku mocy, na pewno będziemy konsekwentnie realizować założenia, które przyjęliśmy między innymi w umowie społecznej. Niektóre z jednostek będą wymagały mniejszych lub większych modernizacji by zapewnić stabilność mocy. Za wcześnie jeszcze na komentarze czy będziemy rozmawiali o przedłużenia rynku mocy – dodała Moskwa.
Kadri Simson wspomniała również, że aktualnie OZE jest tą technologią którą należy rozwijać.
– Rozumiem w tych niezwykłych okolicznościach, że istnieje konieczność natychmiastowego uniezależnienia się od węgla. W średnim horyzoncie czasowym myślę, że OZE jest tym na co trzeba postawić.
Komisarz wspomniała również o planach odchodzenia od importu energii z Rosji. Aktualnie nie ma jeszcze konkretnego terminu odejścia od importu surowców z Rosji, gdyż działanie te wymaga
– Jak dotąd komisja wprowadziła pięć pakietów sankcji, pierwszy z nich już dotknął sektor energetyczny, było to uderzeni zdecydowanie odciskające się na możliwościach rosyjskich produkcji ropy i produktów ropopochodnych. Miało to wpływ na ceny produktów na całym świecie – wspomniała Simson.
Kadri Simson dodała również, że w przygotowaniu jest kolejny pakiet sankcji. – Trudno wyznaczyć horyzont czasowy, chcemy działać etapami – zaznaczyła Simson
BiznesAlert.pl