(Financial Times/Wojciech Jakóbik)
Jak informuje Financial Times Rosjanie mogą dopuścić Chińczyków do większych udziałów w ich złożach w zamian za dofinansowanie ich projektów jak Jamał LNG zagrożony sankcjami zachodnimi.
Gazeta przekonuje, że będzie to kluczowy temat rozmów rosyjsko-chińskich podczas wizyty prezydenta Xi Jinpinga w Moskwie. Podkreśla jednak, że chińskie firmy nie wykazywały do tej pory istotnego zainteresowania rosyjskimi aktywami. Jest tak, ponieważ inwestycje w Rosji są obecnie ryzykowne.
Pomimo zaproszenia chińskiego CNPC do udziałów w złożu Wankor negocjacje stanęły w martwym punkcie ze względu na brak zgody co do ceny akcji. Bez chińskiego kapitału Rosnieft nie będzie mógł kontynuować tamtejszego programu wydobywczego, do którego zaprosił dodatkowo Indie i Wietnam – również bez efektu. Podobnie jest z projektem Taas-Juriach do którego Rosnieft chce zaprosić brytyjskie BP.
James Henderson z Oxford Institute for Energy Studies podkreśla, że Pekin stawia na rynkowe podejście do relacji energetycznych z Rosją. Chce kupować jej surowce ale po cenie ekonomicznej, a nie politycznej, niezależnie od więzi na tej płaszczyźnie z Moskwą.
Financial Times podkreśla, że dowodem na to jest porażka planu Rosji odnośnie gazociągu Siła Syberii. Moskwa liczyła na 25 mld dolarów przedpłat od Chińczyków na poczet przyszłych dostaw. Pekin odmówił. Negocjacje w sprawie Gazociągu Ałtaj także stoją i mają trwać co najmniej do wakacji.
Jedynym sukcesem jest deklaracja chińskich banków o dofinansowaniu projektu gazoportu Jamał LNG sumą do 13,5 mld dolarów. Novatek chce dodatkowo sprzedać 9 procent udziałów w projekcie posiadającym już część jego akcji chińskiemu CNPC. W tej sprawie nie ma jednak nadal rozstrzygnięcia.