Roszkowski: Rząd powinien odkupić akcje Grupy Azoty lub ogłosić wezwanie

23 lipca 2014, 11:44 Energetyka

Najlepszym zabezpieczeniem przed próbami przejęcia firm chemicznych będzie dalsza konsolidacja branży, uważa Instytut Jagielloński (IJ). Wzywa do odkupienia pakietu akcji Grupy Azoty należącego do rosyjskiego Acronu lub ogłoszenie wezwania na 66% chemicznej grupy.

„Ostatnie działania Rosjan zwiększające zaangażowanie w polskiej spółce budzą po raz kolejny wątpliwości co do ich intencji. Nie można wykluczyć, że znowu przygotowywany jest skok na polską chemię. Tymczasem, rząd przyznaje, że państwo, w przypadku spółek giełdowych nie jest zdolne do pełnej kontroli spółki oraz tego, kto kupuje w niej udziały. Wprawdzie obecny pakiet posiadany przez MSP w Grupie Azoty oraz udziały tzw. zaprzyjaźnionych firm (w tym spółek Skarbu Państwa) pozwalają na kontrolę przez państwo ok. 50% akcji polskiej firmy. Jednak lekceważenie strony rosyjskiej to ogromny błąd” – uprzedza IJ.

Instytut zaznacza, że taka sytuacja powinna zmusić polskie władze nie tylko do dyskusji nad znaczeniem branży chemicznej dla bezpieczeństwa gospodarczego Polski.

„Jej konsekwencją powinno być odkupienie od Acronu udziałów w polskiej spółce chemicznej albo ogłoszenie wezwania na 66% akcji, nawet jeśli będą to kosztowne operacje. Istotne jest też powzięcie kroków, które w przyszłości uniemożliwią ingerencję obcych firm w naszych narodowych czempionów. Jednym z nich jest bez wątpienia proces konsolidacji – co jest odzwierciedleniem trendów panujących na globalnym rynku. Konsolidacja zmniejsza wrażliwość na cykle koniunkturalne, może podnieść wycenę całej grupy oraz zwiększyć obrót akcjami. Może także wzmocnić pozycję wobec zagranicznych konkurentów. Skonsolidowana polska chemia ma szansę wejść do światowej pierwszej ligi. Wymaga to jednak strategicznych i kompleksowych decyzji” – stwierdza Instytut Jagielloński.

Instytut podkreśla, że branża chemiczna ma strategiczne znaczenie dla polskiej gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego Polski. Spółki działające w tym obszarze korzystają bowiem ze znaczących ilości gazu.

– Prywatyzacja polskiej chemii nie została przeprowadzona w sposób gwarantujący bezpieczeństwo strategicznych spółek jak Azoty. Rząd przyznaje, że odbyła się już próba wrogiego przejęcia – mówi Marcin Roszkowski portalowi BiznesAlert.pl. – Nawet jeśli jest to gra Rosjan na sprzedaż posiadanych przez Akron udziałów po dobrej cenie, rząd musi teraz działać konsekwentnie. Musi skonsolidować branżę, aby zabezpieczyć ją przed podobnymi działaniami.

Na początku czerwca Norica Holding, spółka zależna rosyjskiej grupy Acron, zwiększyła udział w akcjonariacie Grupy Azoty nadzorowanej przez Skarb Państwa do ponad 20%. Daje to rosyjskiej firmie możliwość wprowadzenia swojego przedstawiciela do rady nadzorczej grupy. Sytuacja ta nie budziłaby takich kontrowersji, gdyby nie próby wrogiego przejęcia Grupy Azoty podejmowane już w 2012 roku przez ten sam podmiot. Wtedy udało się zapobiec przejęciu – chociaż sytuacja była bardzo poważna, wskazuje Instytut.

Jak przypomina IJ, Skarb Państwa w momencie ogłoszenia wezwania do sprzedaży akcji Azotów Tarnów przez Rosjan nie miał nawet 33% akcji polskiej spółki. Konieczne więc były szybkie działania zabezpieczające. Dlatego doprowadzono do podwyższenia kapitału w spółce, a następnie przejęcia Zakładów Azotowych Puławy, w których Skarb Pastwa miał 51% udziałów – przez Azoty Tarnów. Operacja wrogiego przejęcia została zablokowana. W efekcie udało się pokrzyżować Rosjanom plany, a dzięki połączeniu powstała jedna z większych grup w branży chemicznej w Europie, stwierdza Instytut.