– Rząd Nigerii będzie kontynuował wysiłki na rzecz zakończenia konfliktu zbrojnego w regionie Delty Nigru tak szybko jak to możliwe, co umożliwi zwiększenie wydobycia ropy naftowej – podał 21 września rząd w Abudży. Wydobycie ropy naftowej w tym regionie kraju zostało znacznie utrudnione, odkąd na nowo rozgorzały walki pomiędzy siłami rządowymi, a rebeliantami z Delty Nilu domagającymi się udziału w zyskach z wydobycia ropy naftowej.
– Dokonaliśmy zdecydowanego postępu w poszukiwaniu rozwiązania i współpracy pomiędzy wieloma frakcjami bojowników z Delty Nigru oraz ich dowództwem. Poszukujemy także rozwiązania rozmawiając z największymi firmami naftowymi obecnymi w Nigerii – głosi oświadczenie Femi Adesina rzecznika prezydenta Muhammadu Buhariego, przebywającego w Nowym Jorku na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ. – Wierzę, że sprawy zostaną rozwiązane już wkrótce – konkluduje prezydent Nigerii w oświadczeniu.
Nigeria od kilku miesięcy boryka się ze znaczącym spadkiem wydobycia ropy wynikającym ze wzrostu napięcia w Delcie Nilu. Wydobycie tego surowca osiągnęło poziom 1,75 mln baryłek ropy dziennie. Bojownicy domagają, aby koncerny wycofały się z tego terenu grożąc atakami na instalacje naftowe. Zarzucają oni rządowi oraz koncernom niesprawiedliwą dystrybucję dóbr wynikającą z wydobycia ropy w tym regionie.
Wydobycie ropy w Nigerii gwałtownie spadało po tym jak w regionie bogatym w ropę nastąpił wzrost napięcia po kilku latach względnego spokoju. Wydobycie ropy w tym roku spadało już nawet do poziomu ok. 1,5 mln – 1,6 mln baryłek ropy mimo że na początku tego roku wynosiło ono 2,2 mln baryłek ropy. Tak gwałtowne spadki eksploatacji przełożyły się na wyraźne spadki dochodów kraju, który i tak zmagał się z niską ceną ropy na światowych rynkach.
Nigeryjski parlament dzień przed deklaracją prezydenta kraju wezwał rząd do natychmiastowego rozpoczęcia dialogu z bojownikami w Delcie Nigru. Nigerscy deputowani chcą zapobiec powtarzającym się incydentom ataków na instalacje naftowe, które generują znaczące zyski dla budżetu tego afrykańskiego kraju.
Nigeria jeszcze kilka miesięcy temu była kraju , który na „Czarnym Lądzie” wydobywał najwięcej ropy naftowej. Po atakach bojowników z Delty Nigru, kraj ten musiał ustąpić miejsca Angoli. W wyniku spadku wydobycia „czarnego złota” gospodarka Nigerii skurczyła się o ponad 2 proc. w drugim kwartale bieżącego roku. Dla pokoju w regionie obfitym w ropę pojawia się jednak szansa na pokój. Bojownicy Delty Nigru, odpowiedzialni za większość ataków zna zachodnie koncerny naftowe ogłosili 20 sierpnia zawieszenie broni, co umożliwiło dialog między liderami bojowników a rządem w Abudży. Rząd Nigerii ma nadzieję, że dzięki toczącym się rozmowom wydobycie ropy naftowej będzie powoli rosnąć i pozwoli na osiągnięcie 1,8 mln baryłek ropy dziennie już październiku.
Platts/Bartłomiej Sawicki