Najważniejsze informacje dla biznesu

Rozpoczął się kolejny proces Google’a. Za naruszanie praw konkurencji

W poniedziałek 9 września w Aleksandrii pod Waszyngtonem rozpoczął się proces antymonopolowy wytoczony przez rząd federalny USA Google’owi. Jest to już drugie postępowanie przeciwko firmie, które dotyczy reklam cyfrowych i naruszania praw konkurencji. Ma ono potencjalnie duże znaczenie dla finansów mediów internetowych.

Pierwszy proces odbył się na początku sierpnia. Sąd orzekł wtedy, że Google nielegalnie nadużywa pozycji monopolisty w obszarze wyszukiwarek internetowych, czym naruszył sekcję drugą ustawy Shermana, zakazującej monopoli. Nie zdecydowano wówczas o rodzaju kary nałożonej na Google.

W rozpoczętej w poniedziałek sprawie zwrócono uwagę na to, że Google poprzez przejęcia zapewnił sobie pozycję monopolisty na rynku reklam. Wskazano, że firma miała możliwość ustanowienia niezwykle korzystnych zasad aukcji reklamowych. Według prokuratury takie postępowanie uderza w reklamodawców, którzy muszą płacić więcej i w wydawców mediów, którzy zarabiają mniej płacąc monopoliście gigantyczne prowizje za pośrednictwo na rynku reklam.

Jak piszą amerykański media proces może potrwać wiele tygodni, a jednym z jego efektów może być podział Google’a polegający np. na sprzedaży przeglądarki Chrome.

Problemy na Wyspach Brytyjskich

Google usłyszał zarzut nadużywania przewagi reklamowej także w Wielkiej Brytanii. Po odpowiednim dochodzeniu Brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków (CMA) wydał oświadczenie mówiące, że koncern stosuje praktyki antykonkurencyjne w zakresie technologii reklamowych online. Jeśli okaże się, że faktycznie zostało złamane prawo, organ nadzoru może nałożyć karę finansową w wysokości do 10 proc. rocznego światowego obrotu grupy i wydać prawnie wiążące wskazówki dla firmy.

W poniedziałek 9 września w Aleksandrii pod Waszyngtonem rozpoczął się proces antymonopolowy wytoczony przez rząd federalny USA Google’owi. Jest to już drugie postępowanie przeciwko firmie, które dotyczy reklam cyfrowych i naruszania praw konkurencji. Ma ono potencjalnie duże znaczenie dla finansów mediów internetowych.

Pierwszy proces odbył się na początku sierpnia. Sąd orzekł wtedy, że Google nielegalnie nadużywa pozycji monopolisty w obszarze wyszukiwarek internetowych, czym naruszył sekcję drugą ustawy Shermana, zakazującej monopoli. Nie zdecydowano wówczas o rodzaju kary nałożonej na Google.

W rozpoczętej w poniedziałek sprawie zwrócono uwagę na to, że Google poprzez przejęcia zapewnił sobie pozycję monopolisty na rynku reklam. Wskazano, że firma miała możliwość ustanowienia niezwykle korzystnych zasad aukcji reklamowych. Według prokuratury takie postępowanie uderza w reklamodawców, którzy muszą płacić więcej i w wydawców mediów, którzy zarabiają mniej płacąc monopoliście gigantyczne prowizje za pośrednictwo na rynku reklam.

Jak piszą amerykański media proces może potrwać wiele tygodni, a jednym z jego efektów może być podział Google’a polegający np. na sprzedaży przeglądarki Chrome.

Problemy na Wyspach Brytyjskich

Google usłyszał zarzut nadużywania przewagi reklamowej także w Wielkiej Brytanii. Po odpowiednim dochodzeniu Brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków (CMA) wydał oświadczenie mówiące, że koncern stosuje praktyki antykonkurencyjne w zakresie technologii reklamowych online. Jeśli okaże się, że faktycznie zostało złamane prawo, organ nadzoru może nałożyć karę finansową w wysokości do 10 proc. rocznego światowego obrotu grupy i wydać prawnie wiążące wskazówki dla firmy.

Najnowsze artykuły