– Zmniejszone dostawy ropy rosyjskiej na Białoruś powinny zostać zastąpione alternatywami – powiedział prezydent Aleksander Łukaszenko po odebraniu raportu na temat sytuacji w sektorze od wicepremiera Władimira Siemaszki. Spór o dostawy ropy i gazu z Rosją eskaluje.
Odwrót od ropy z Rosji
– Niczego nie chowamy przed ludźmi. Nie twierdzę, że nie było Holokaustu tylko, że dostawy ropy z Federacji Rosyjskiej powinny zostać zastąpione alternatywami – powiedział Łukaszenko państwowym mediom.
Poinformował, że przygotowania do pozyskania alternatywy rozpoczęły się jeszcze w zeszłym roku. – Przygotowaliśmy już alternatywy. Niektóre z nich wypróbowaliśmy i przetestowaliśmy w praktyce sprowadzając ropę z Morza Czarnego i Śródziemnego do naszych rafinerii aby w praktyce zobaczyć jak to będzie wyglądać ekonomicznie – powiedział. – Z tego względu chciałbym usłyszeć jak się mają sprawy z negocjacjami z Rosją aby w przyszłości ocenić co powinniśmy zrobić – dodał.
Rozstrzygnięcie sporu Białorusi i Rosji pod znakiem zapytania
Wiceminister energii Rosji Anatolij Janowski informuje, że w przyszłym tygodniu będą znane wstępne wyniki negocjacji z delegacją białoruską na temat rozwiązania sporu o dostawy ropy i gazu.
– Białoruska delegacja pod przywództwem wiceministra jest obecnie w Moskwie – podał Janowski. Jego zdaniem rozmowy przebiegają „całkiem produktywnie”.
Spór o ropę i gaz
W 2016 roku nie przyniosły owoców rozmowy na temat obniżki cen dostaw gazu na Białoruś i przywrócenia poziomu dostaw ropy w zamian za obniżenie taryf na tranzyt czarnego surowca i spłatę długu białoruskiego szacowanego na 281 mln dolarów.
Białorusini wyliczali cenę dostaw gazu z ceną 73 dolarów za 1000 m3 zamiast 132 dolarów zapisanych w kontrakcie. Z tego powodu rosły ich należności wobec Gazpromu. Rosjanie obniżyli w lipcu dostawy gazu o ponad jedną trzecią. W grudniu Mińsk przekazał przedpłaty za dostawy, które mają dotrzeć na Białoruś w styczniu.
Odpowiedzią Białorusinów na obniżenie dostaw gazu była podwyżka taryf tranzytowych na dostawy ropy z Rosji przez ich terytorium do Unii Europejskiej. Z tego względu dostawy ropy z Rosji na Białoruś spadły w 2016 roku o 40 procent.
Pomimo deklaracji obu stron o woli dialogu rozmowy nadal nie przyniosły rozstrzygnięcia.
TASS/Wojciech Jakóbik
PUBLIKACJA 20.01.2017 godz. 8.00 AKTUALIZACJA 20.01.2017 godz. 13.40