icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ruszyły rozmowy o przyszłości tranzytu gazu przez Ukrainę

We wtorek w Berlinie odbyły się rosyjsko-ukraińskie rozmowy energetyczne. Inicjatorem spotkania był niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier, a oprócz bezpośrednio zainteresowanych stron wziął w nich udział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz.

Wiceszef KE, ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin i rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak rozmawiali głównie na temat przyszłego kształtu tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę, po wygaśnięciu obecnych kontraktów.Wcześniej do podjęcie rozmów zachęcał podczas swoich wizyt w Kijowie i Moskwie niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier. Jak podkreślał wówczas celem jest wypracowanie długoterminowego, niezawodnego rozwiązania, które leży w interesie obu stron, a w szczególności uwzględnia również ukraińskie interesy bezpieczeństwa.

Podczas dzisiejszych inaugurujących rozmowy w Berlinie, obie strony zaprezentowały swoje stanowiska i na tej podstawie ma zostać opracowany plan dalszych spotkań.
Kontrakt na dostawy rosyjskiego gazu ziemnego do Unii Europejskiej tranzytem przez Ukrainę wygasa w 2019 roku. Dla Ukrainy opłaty za ten tranzyt są ważnym źródłem dochodów. W 2017 r. ukraiński państwowy koncern Naftohaz zarobił na tranzycie prawie 94 miliardów metrów sześciennych gazu prawie 1,1 miliarda euro, co odpowiada ponad 4 proc. wpływów do kasy państwowej.

Obecnie Kijów obawia się, że może zostać tych wpływów pozbawiony w rezultacie planowanego gazociągu Nord Stream 2. Budowa tej magistrali jest ostro krytykowana przez Stany Zjednoczone oraz wywołuje wiele kontrowersji w Unii Europejskiej. Krytycy wskazują na groźbę uzależnienia od rosyjskiego gazu. Moskwa mówi natomiast o korzyściach dla obu stron, a jednocześnie wskazuje – jak podkreśla agencja dpa – że infrastruktura na Ukrainie jest przestarzała.

Na poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Helsinkach rosyjski prezydent Władimir Putin zadeklarował, że Rosja jest gotowa utrzymać tranzyt gazu przez Ukrainę do krajów europejskich. Rosyjski koncern Gazprom pierwotnie zapowiadał, że wraz z uruchomieniem w 2019 roku Nord Stream 2 zaprzestanie przesyłu gazu przez Ukrainę. Putin wypowiadając się w poniedziałek w tej sprawie postawił jednak warunek – rozwiązanie przed sądem arbitrażowym w Sztokholmie sporu między Gazpromem i ukraińskim Naftohazem.

Gazprom i Naftohaz toczą batalię prawną przed sądem arbitrażowym w Sztokholmie. W lutym sąd przyznał Naftohazowi 4,63 mld dolarów odszkodowania za to, że Gazprom nie dostarczył uzgodnionej w umowie ilości gazu do tranzytu. Zarazem – jak ogłosiła ukraińska spółka – biorąc pod uwagę pierwsze orzeczenie, stwierdzające, iż Naftohaz ma spłacić zadłużenie wobec Gazpromu, ostatecznie należy się jej od Rosjan 2,56 mld USD. Gazprom odwołał się od decyzji arbitrażu.

CIRE.PL/PAP

AKTUALIZACJA: 17:50, 17.07.2018

We wtorek w Berlinie odbyły się rosyjsko-ukraińskie rozmowy energetyczne. Inicjatorem spotkania był niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier, a oprócz bezpośrednio zainteresowanych stron wziął w nich udział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz.

Wiceszef KE, ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin i rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak rozmawiali głównie na temat przyszłego kształtu tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę, po wygaśnięciu obecnych kontraktów.Wcześniej do podjęcie rozmów zachęcał podczas swoich wizyt w Kijowie i Moskwie niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier. Jak podkreślał wówczas celem jest wypracowanie długoterminowego, niezawodnego rozwiązania, które leży w interesie obu stron, a w szczególności uwzględnia również ukraińskie interesy bezpieczeństwa.

Podczas dzisiejszych inaugurujących rozmowy w Berlinie, obie strony zaprezentowały swoje stanowiska i na tej podstawie ma zostać opracowany plan dalszych spotkań.
Kontrakt na dostawy rosyjskiego gazu ziemnego do Unii Europejskiej tranzytem przez Ukrainę wygasa w 2019 roku. Dla Ukrainy opłaty za ten tranzyt są ważnym źródłem dochodów. W 2017 r. ukraiński państwowy koncern Naftohaz zarobił na tranzycie prawie 94 miliardów metrów sześciennych gazu prawie 1,1 miliarda euro, co odpowiada ponad 4 proc. wpływów do kasy państwowej.

Obecnie Kijów obawia się, że może zostać tych wpływów pozbawiony w rezultacie planowanego gazociągu Nord Stream 2. Budowa tej magistrali jest ostro krytykowana przez Stany Zjednoczone oraz wywołuje wiele kontrowersji w Unii Europejskiej. Krytycy wskazują na groźbę uzależnienia od rosyjskiego gazu. Moskwa mówi natomiast o korzyściach dla obu stron, a jednocześnie wskazuje – jak podkreśla agencja dpa – że infrastruktura na Ukrainie jest przestarzała.

Na poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Helsinkach rosyjski prezydent Władimir Putin zadeklarował, że Rosja jest gotowa utrzymać tranzyt gazu przez Ukrainę do krajów europejskich. Rosyjski koncern Gazprom pierwotnie zapowiadał, że wraz z uruchomieniem w 2019 roku Nord Stream 2 zaprzestanie przesyłu gazu przez Ukrainę. Putin wypowiadając się w poniedziałek w tej sprawie postawił jednak warunek – rozwiązanie przed sądem arbitrażowym w Sztokholmie sporu między Gazpromem i ukraińskim Naftohazem.

Gazprom i Naftohaz toczą batalię prawną przed sądem arbitrażowym w Sztokholmie. W lutym sąd przyznał Naftohazowi 4,63 mld dolarów odszkodowania za to, że Gazprom nie dostarczył uzgodnionej w umowie ilości gazu do tranzytu. Zarazem – jak ogłosiła ukraińska spółka – biorąc pod uwagę pierwsze orzeczenie, stwierdzające, iż Naftohaz ma spłacić zadłużenie wobec Gazpromu, ostatecznie należy się jej od Rosjan 2,56 mld USD. Gazprom odwołał się od decyzji arbitrażu.

CIRE.PL/PAP

AKTUALIZACJA: 17:50, 17.07.2018

Najnowsze artykuły