– Rosja intensyfikuje działania militarne i wywiadowcze na polu cybernetycznym. W najbliższych latach rola tego obszaru będzie rosła dalej. Najwyższy czas, żeby przeciwdziałać. – mówi Michał Rybak były funkcjonariusz Agencji Wywiadu i szef Kancelarii Bezpieczeństwa Rybak w rozmowie z BiznesAlert.pl.
– Ambicje Kremla każą sądzić, że w najbliższych latach to właśnie cyberprzestrzeń będzie stanowiła pole rozgrywania konfliktu między Federacja Rosyjską, a krajami NATO. Będzie to również jedno z głównych źródeł zagrożeń dla bezpieczeństwa Polski oraz pozostałych krajów regionu Morza Bałtyckiego. – ocenia Rybak.
Służby specjalne krajów skandynawskich wskazują w corocznych i okresowych publikacjach, że rosyjskie służby specjalne – Służba Wywiadu Zagranicznego i Główny Zarząd Wywiadowczy – prowadzą agresywne rozpoznanie cywilnych i wojskowych elementów infrastruktury krytycznej. Podobne wskazania płyną z raportów służb krajów bałtyckich oraz Europy Środkowej. – Należy wyraźniej akcentować rosnącą aktywność rosyjskich służb specjalnych w tych obszarach prowadzoną przy pomocy klasycznych-agenturalnych działań wywiadowczych, ale i operacji w cyberprzestrzeni. – dodaje ekspert.
– Głównymi zaletami wykorzystania cyberprzestrzeni są jej efektywność kosztowa, czyli łatwość w prowadzeniu działań w odniesieniu do uzyskiwanych efektów. Innymi zaletami są również dostępność zastosowania, brak możliwości jednoznacznego wskazania osób i podmiotów odpowiedzialnych oraz brak jednoznacznych regulacji prawnych o charakterze międzynarodowym. Czynniki te zachęcają Rosję do rozbudowy możliwości operacyjnych na tej płaszczyźnie. Działania w cyberprzestrzeni tym bardziej budzą zainteresowanie przeciwnika, ponieważ stosowane środki ochrony są niedostateczne. Na braki w poziomie zabezpieczenia polskich systemów wskazywał ostatni krytyczny raport z kontroli NIK – informuje Rybak.
Czy rosyjskie służby specjalne są zainteresowane polską energetyką?
– Celem Rosji jest nie tylko zbieranie informacji np. polityczno-gospodarczych, ale również pozyskiwanie danych o słabościach sieci, które mogą zostać wykorzystane w sabotażu, manipulacji informacją lub innych atakach na organy ciągłości władzy oraz kluczowe obszary gospodarki, w tym na firmy sektora energetycznego i elementy infrastruktury przesyłowej – wskazuje ekspert.
Ekspert wskazuje, że Polska może być również celem rosyjskich działań w cyberprzestrzeni – Pomimo ograniczeń w zbieraniu informacji takich działaniach, naiwnym jest założenie, że Polska jako jedyny kraj regionu nie jest celem działań rosyjskich służb specjalnych w cyberprzestrzeni. Równocześnie warto zapytać, dlaczego nadal nie został opublikowany Raport polskiej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z działań prowadzonych w roku ubiegłym, a ze strony Agencji zostały usunięte raporty opublikowane w latach poprzednich. Czy Raport zawiera informacje, których publikacja przed szczytem NATO byłaby niewskazana? – pyta Rybak.
– Odpowiednią reakcją na ten problem byłoby powołanie służby specjalnej zajmującej się szeroko pojętym bezpieczeństwem w cyberprzestrzeni i pozyskiwaniem informacji rozpoznania radioelektronicznego, czyli tzw. SIGINTem, na wzór amerykańskiej NSA czy brytyjskiej GCHQ. Posiadamy potrzebę, niezbędne środki do jej realizacji, sprzęt i ekspertów. Ze względu na kilkudziesięciomiesięczny czas formowania takiej jednostki, prace nad powołaniem nowej służby specjalnej należy rozpocząć natychmiast. Czy potrzebujemy cyberodpowiednika Zamachów z 9/11 na WTC, żeby to wreszcie zrozumieć? Obecnie zdolności w tym zakresie są rozproszone a współpraca między jednostkami, mówiąc dyplomatycznie, jest niewykorzystywana w pełni możliwości, czasem jest ona na wręcz archaicznym poziomie. Powołanie w ministerstwie cyfryzacji zespołu ekspertów „War Room”, tylko powiększa rozproszenie kompetencji. – kończy Michał Rybak.