ROZMOWA
W rozmowie z portalem BiznesAlert.pl dr Bartosz Rydliński z Instytutu Politologii Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego mówi o zbliżającym się w Warszawie spotkaniu liderów Grupy Wyszehradzkiej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Zdaniem eksperta głównymi tematami rozmów będą: kryzys migracyjny, stanowisko w sprawie wzmożonej aktywności wojsk rosyjskich na południu oraz na wschodzie Ukrainy, a także Brexit.
BiznesAlert.pl: Czego Pańskim zdaniem możemy się spodziewać po zbliżającym się spotkaniu w Warszawie kanclerz Niemiec Angeli Merkel z liderami państw Grupy Wyszehradzkiej?
Dr Bartosz Rydliński: Po pierwsze widzimy, że zaognia się sytuacja w Turcji. Prawdopodobnie może to skutkować m.in. większymi komplikacjami dotyczącymi kwestii kryzysu migracyjnego. Prezydent Turcji Tayyp [tt]Erdogan stwierdził, że Unia Europejska zalega z przesłaniem 3 miliardów euro zgodnie z umową, jaką podpisała z Ankarą[/tt] w kwestii zastopowania przepływu migrantów. Przypuszczam, że Angela Merkel ma świadomość, iż musi porozmawiać z Grupą Wyszehradzką o tym czy istnieje możliwość kompromisu, wspólnego stanowiska UE względem Turcji na wypadek, gdyby ten problem się pogłębiał. Niemiecka kanclerz może zapytać się Wyszehradu, a zwłaszcza Polskę, jak interpretuje ostatnią, wzmożoną aktywność wojsk rosyjskich na południu oraz wschodzie Ukrainy. Trzecim tematem, który znajduje się na stole w Brukseli i Berlinie to Brexit. Niedawno niemieccy politycy ponaglali rząd brytyjski, aby nie zwlekał ze złożeniem oficjalnego wniosku o wystąpieniu z Unii. Pytanie czy Angela Merkel może liczyć na umiarkowaną czy też radykalną politykę ze strony Grupy Wyszehradzkiej? W tym kontekście Polska ponownie jest kluczowa, ponieważ wielu naszych rodaków mieszka na Wyspach Brytyjskich.
Czy Pańskim zdaniem możliwe są rozmowy o ewentualnym zniesieniu sankcji wobec Rosji?
[tt]Jeżeli chodzi o przyszłość relacji UE z Rosją to Grupa Wyszehradzka nie ma jednolitego stanowiska[/tt]w tej sprawie. Przypomnijmy, że premier Victor Orban stwierdził, że sankcje szkodzą zarówno węgierskiej jak i unijnej gospodarce. Sądzę, że Angela Merkel powtórzy w Warszawie, że jeśli Rosja nie wywiąże się z porozumień mińskich, to niemiecki rząd będzie stał na straży utrzymania sankcji. Aczkolwiek do tego potrzebna jest jednomyślność UE. Angela Merkel może sondować, w szczególności Victora Orbana i Roberta Fico, jaki jest ich stosunek do tej kwestii.
W kontekście premiera Słowacji Roberta Fico jak Pan ocenia fakt, że tuż przed spotkaniem Grupy Wyszehradzkiej z kanclerz Merkel leci do Moskwy aby porozmawiać z prezydentem Władimirem Putinem?
[tt]Podobnie jak Victor Orban Robert Fico jest sprawnym graczem na arenie międzynarodowej[/tt]. Prawdopodobnie chce zbadać gdzie będzie mógł więcej uzyskać. Tym bardziej, że Słowacja ma dość skomplikowaną sytuację geopolityczną oraz gospodarczą. Zarówno Bratysława jak inne stalice regionu są uzależnione od dostaw rosyjskiego gazu. Słowacki premier może trochę ,,pohandlować” oraz zobaczyć jakie propozycje znajdują się na stole. Co może mu zaoferować Władimir Putin? Fico musi mieć jednak świadomość, że Słowacja jest członkiem Unii Europejskiej i w ostatecznym rozrachunku to nie pomoc z Moskwy, a z Brukseli i Berlina może być bardziej istotna.
Czy Angela Merkel będzie starała się w Warszawie przekonać nieprzekonanych do budowy gazociągu Nord Stream 2 ?
Jeżeli chodzi o Nord Stream 2, to bardziej koalicjant Angeli Merkel SPD, a zwłaszcza wicekanclerz Sigmar Gabriel, naciska na jego realizację. Unia Europejska stoi w pewnego rodzaju rozkroku. Z jednej strony mówi, że forsowana przez Donalda Tuska Unia Energetyczna jest słuszną koncepcją, a z drugiej nie blokuje Nord Stream 2 – co zresztą mogłaby zrobić. Wobec czego Angela Merkel musiałby przywieźć Grupie Wyszehradzkiej niepowtarzalną ofertę np. bardzo niskiej ceny gazu z Nord Stream 2. Ponadto ma świadomość, że Nord Stream 2 jest projektem przyszłości a w 2017 roku w Niemczech odbędą się wybory parlamentarne. Z tego doskonale sobie zdają premierzy Wyszehradu. Jest to pewnego rodzaju sondowanie. Wątpię, żeby któryś z nich wierzył w bardzo trwałe zapewnienia ze strony niemieckiej kanclerz na rok przed wyborami.
Rozmawiał Piotr Stępiński
