Międzynarodowa Agencja Energii oraz OPEC obniżają prognozy wzrostu zapotrzebowania na ropę naftową wobec sygnałów o globalnej recesji gospodarczej.
Tempo wzrostu zapotrzebowania na ropę w 2023 roku spowolni według MAE z 2,1 do 1,6 mln baryłek dziennie. Zużycie ropy w przyszłym roku ma być mniejsze o 240 tysięcy baryłek dziennie przez spowolnienie gospodarcze w Chinach, kryzys energetyczny w Unii Europejskiej oraz wzmocnienie dolara.
Podaż ropy wzrosła w październiku o 410 tysięcy baryłek, ale do końca roku może spaść o milion ze względu na wejście w życie ograniczeń produkcji przez grupę OPEC+ składającą się z państw kartelu OPEC oraz dwunastu producentów spoza niego, w tym Rosji, które realizują porozumienie naftowe o skoordynowanej redukcji wydobycia. Dodatkowy czynnik to embargo Zachodu na ropę z Rosji, w tym na dostawy morskie w Unii Europejskiej od piątego grudnia.
Wydobycie ropy w Rosji w październiku było niższe o 330 tysięcy baryłek niż przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainie i sięgnęło 9,72 mln baryłek. Eksport rosyjski wzrósł w październiku o 165 tysięcy do 7,7 mln baryłek dziennie, ale dostawy do Unii Europejskiej spadły o 1,1 mln baryłek dziennie do 1,4 mln w porównaniu z czasami sprzed inwazji.
Kartel naftowy OPEC prognozuje wzrost globalnego zapotrzebowania na ropę w 2022 roku w wysokości 2,5 mln baryłek dziennie, czyli o 100 tysięcy mniej niż w prognozie z października. Zapotrzebowanie w krajach OECD ma wzrosnąć w 2022 roku o 1,3 mln baryłek dziennie i sięgnąć 46,1 mln baryłek. Zapotrzebowanie globalne w 2023 roku ma być niższe o 100 tysięcy baryłek i wynieść 2,2 mln.
Dostawy ropy spoza OPEC mają wzrosnąć o 30 tysięcy baryłek do 65,6 mln w 2022 roku i o 1,5 mln do 67,1 mln w 2023 roku, głównie za sprawą dostaw z Kazachstanu, USA, Norwegii, Brazylii, Kanady i Gujany.
Cena ropy Brent sięga 16 listopada o godzinie 6.30 około 93 dolarów i notuje spadki od sierpnia 2022 roku kiedy kosztowała ponad 100 dolarów.
Międzynarodowa Agencja Energii/OPEC/Wojciech Jakóbik