Rz: Kolejne pozwy w drodze do Taurona

7 sierpnia 2017, 06:45 Alert

W ostatnich dniach Tauron poinformował o otrzymaniu dwóch pozwów w związku z wypowiedziała umowy na zakup energii elektrycznej i zielonych certyfikatów. Jak czytamy w „Rzeczpospolitej” w najbliższych dniach do Tauronu napłyną dwa kolejne pozwy.

Farma wiatrowa Bystra; źródło Energa

Dziennik przypomina, że spółki Dobiesław Wind Invest oraz Gorzyca Wind Invest wchodzące w skład konsorcjum Invenergy-Enerco, pozwały Tauron o zapłatę odszkodowań o łącznej wysokości 74,4 mln zł w związku z wypowiedzeniem przez jego spółkę zależną Polska Energia – Pierwsza Kompania Handlowa długoterminowych umów na zakup energii elektrycznej i zielonych certyfikatów. Obie firmy w pozwach domagają się też uznania odpowiedzialności Tauronu za przyszłe szkody, które szacują na 719,9 mln zł.

Tauron po wstępnej ocenie pozwów uznaje je za całkowicie bezzasadne. Spółka zapowiada jednocześnie, że o odpowie na pozwy w określonym przez sąd 14-dniowym terminie.

Według informacji „Rz” to nie ostanie pozwy w tej sprawie. Jak pisze dziennik w najbliższych dniach do Taurona powinny wpłynąć kolejne dwa, od spółek Pękanino Wind Invest oraz Nowy Jarosław Wind Invest. Ta pierwsza będzie się domagał odszkodowania w wysokości 28,5 mln zł, a druga 27 mln zł.

W marcu 2015 roku Tauron informował, że jego spółka zależna Polska Energia – Pierwsza Kompania Handlowa wypowiedziała kontrahentom posiadającym farmy wiatrowe długoterminowe umowy, zawarte w latach 2009-2010, na zakup przez PE-PKH energii elektrycznej i praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia energii z odnawialnych źródeł.

Natomiast na początku lipca tego roku spółka Invenergy, do której należą spółki Dobiesław Wind Invest i Gorzyca Wind Invest oraz Pękanino Wind Invest oraz Nowy Jarosław Wind Invest oznajmiła, że domaga się od Tauronu ponad 1,2 mld zł odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umów długoterminowych. Odpowiadając na te informacje prawnik reprezentujący Taurona podkreślił, że adresat tego pozwu jest całkowicie niezrozumiały, bo stroną sporu jest PE-PKH. Ponadto zwrócił on uwagę, że w tych umowach są tzw. klauzule adaptacyjne. Klauzule te stanowią zabezpieczenie dla sytuacji, w której warunki umowy stają się tak odległe od tego co strony zakładały przy zawarciu umowy i umożliwiają dostosowanie kontaktów do istotnie zmienionych warunków rynkowych.

Polska Agencja Prasowa/Rzeczpospolita/CIRE.PL