Resort energii poszukuje czwartego inwestora, który wesprze fuzję PGG i KHW i jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej” ma mocnego kandydata do tej roli.
Dziennik zwraca uwagę, że podmiot, który ma powstać w efekcie fuzji Katowickiego Holdingu Węglowego oraz Polskiej Grupy Górniczej, potrzebuje dofinansowania na poziomie 1,1 mld zł, podczas gdy Enea, Węglokoks i TF Silesia mają wyłożyć na ten cel 700 mln zł. Gazeta przypomina jednocześnie, że wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski zapowiadał już na początku roku w wystąpieniu sejmowym, że resort będzie poszukiwał czwartego inwestora.
Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że ME ma mocnego kandydata do wyłożenia brakujących 400 mln zł na ratowanie KHW w ramach operacji fuzji z PGG. Według dziennika, propozycja taka miała być skierowana do PKN Orlen. Jednak jak twierdzą źródła gazety, paliwowy koncern nie pali się finansowania górnictwa.
Jednocześnie dziennik zwraca uwagę, że trudno znaleźć uzasadnienie dla angażowania się Orlenu w ten proces, co w konsekwencji naraziłoby władze spółki na odpowiedzialność za podjęcie decyzji sprzecznych z interesem spółki i jej mniejszościowych akcjonariuszy.
Dlatego też, według informacji „Rz” trwają poszukiwanie formuły, w ramach której Orlen mógłby wesprzeć górnictwo. Jak pisze dziennik pojawił się między innymi pomysł zakupu przez Orlen spółki córki kontrolowanej przez jeden z energetycznych koncernów, a pieniądze z tej transakcji miałby trafić docelowo do PGG. Jak czytamy w gazecie, innym rozważanym rozwiązaniem jest udział Orlenu w transakcji przejęcia aktywów EDF, co odciążyłoby grupy energetyczne i pozwoliło im wyasygnować dodatkowe środki na finansowanie górnictwa.
Rzeczpospolita/CIRE.PL