(Rzeczpospolita/CIRE.pl)
Nowy system wsparcia dla biogazowni raczej nie przyczyni się do rozwoju tego typu źródeł w naszym miksie energetycznym – pisze „Rzeczpospolita”. Dziennik zwraca uwagę, że z propozycji rozporządzeń wykonawczych do ustawy OZE wynika, iż rząd na aukcjach zamierza kupić 3,8 TWh energii z istniejących biogazowni rolniczych o mocy do 1 MW i 4,15 TWh z tego typu instalacji o mocy powyżej 1 MW. Cena referencyjna została określona na poziomie 550 zł za MWh.
Według cytowanego przez „Rz” Michała Ćwila, wiceprezesa Polskiej Izby Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej, w sytuacji gdy z systemu akcyjnego będą chciały skorzystać wszystkie biogazownie (o łącznej mocy 100 MW) to szans na wsparcie nie będzie miało ok. 15 proc. instalacji o mocy powyżej powyżej 1 MW i do 10 proc. źródeł o mocy poniżej 1 MW.
Natomiast prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej Grzegorz Wiśniewski zwraca uwagę na zbyt niski poziom ceny referencyjnej, bo jak tłumaczy, koszty produkcji energii w tej technologii sięgają dziś 600-700 zł/MWh i zależą od wielkości instalacji.
W tej sytuacji w ocenie ekspertów hasło o biogazowni w każdej gminie staje się raz trudniejsze do realizacji.