Sahra Wagenknecht po wyrzuceniu z Die Linke założy partię. Opowiada się za powrotem do tanich surowców z Rosji.
Wagenknecht została wyrzucona z lewicy Die Linke za poglądy nie mieszczące się w ramach tego stronnictwa uznawanego za silnie lewicowe. Ogłosiła powołanie partii Sojusz Sahry Wagenknecht na rzecz rozsądku i sprawiedliwości. Skrytykowała politykę klimatyczną koalicji świateł drogowych jako „ślepy, niebezpieczny aktywizm czyniącym życie droższym i nie pomagający klimatowi”, a także sankcje wobec Rosji za inwazję na Ukrainie, które jej zdaniem „odcinają Niemcy od tanich surowców”.
Założycielka nowej partii obiecuje wzmocnienie gospodarki, sprawiedliwość społeczną, pokój zamiast zbrojeń i wolność słowa. Zapowiedziała także powrót dostaw rurociągowych gazu oraz ropy, w domyśle z Rosji, z którą łączy Niemcy taka infrastruktura. Skrytykowała dostawy ropy z Indii i LNG z hubu w Belgii. – Dużo bardziej oczywiste są dostawy rurociągami – powiedziała.
Rząd w Niemczech składa się z partii socjaldemokratów z SPD, liberałów z FDP oraz partii Zielonych. Sahra Wagenknecht opuściła Die Linke znajdującą się w opozycji w atmosferze skandalu po nagłym wzbogaceniu się rodzącym spekulacje na temat powiązań z Kremlem, o których pisaliśmy w BiznesAlert.pl.
Frankfurter Allgemeine Zeitung / Wojciech Jakóbik
Tepper: Niebotyczne gaże dla proputinowskiej polityk w Niemczech