Sałek: Atak na węgiel w pakiecie zimowym to nieuczciwa polityka klimatyczna

15 grudnia 2016, 13:15 Energetyka

– Jedną z najważniejszych dla nas informacji po szczycie klimatycznym w Maroku jest wybranie Polski na gospodarza szczytu klimatycznego w 2018 roku. To będzie dla nas kluczowe wydarzenie, które zadecyduje o szczegółach wdrażania porozumienia klimatycznego. Będziemy mieć czas na przygotowanie argumentów – powiedział wiceminister środowiska, Paweł Sałek podczas XII Międzynarodowej Konferencji Power Ring 2016.

– Porozumienie klimatyczne z Paryża zmieniło postrzeganie działań na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi. Przyjęto zapisy o dobrowolności. Wkład danego państwa będzie uzależniony od gospodarki danego kraju. Porozumienie klimatyczne nie mówi o dekarbonizacji, modnym sformułowaniu w Unii Europejskiej. Mowa jest o neutralności energetycznej – podkreślił Sałek. – Tego sformułowania powinniśmy używać na arenie UE. Nie można narzucać także technologii związanych z CSS. Polskim pomysłem jest zmniejszenie koncentracji CO2 poprzez lasy i naturalny proces stymulacji. Polska zaskarżyła rozwiązanie MSR. Jesteśmy za wdrażaniem zielonych technologii, ale nie mogą one szkodzić mieszkańcom.

Paweł Sałek. Fot. Kancelaria Prezydenta
Paweł Sałek. Fot. Kancelaria Prezydenta

– Polska gospodarka oparta jest na węglu i tego nie zmienimy. Węgiel jest potrzebny dla rozwoju gospodarki w Polsce. Inną sprawą jest emisja CO2, którą ograniczamy. Polskie nowe bloki węglowe będą emitować 700g/kWh. Nasze dotychczasowe bloki emitują około 1000g. Ograniczenie emisji i koncentracji to wkład Polski w porozumienie klimatyczne. Pamiętajmy także o magazynach energii, co także jest istotne dla rozwoju polskiej energetyki – powiedział wiceminister. – Nasi partnerzy w  UE nie zawsze rozumieją nasze stanowisko, dyskusja na arenie UE jest trudna. Na poziomie globalnym jest zrozumienie dla polskiego stanowiska.

Oficjel wypowiedział się także w sprawie pakietu zimowego (czyli regulacji o nazwie Czysta energia dla Europy i Europejczyków) i zapisu o tym, że rynek mocy nie może wspierać elektrowni z emisją powyżej 550 g/Mwh. – To jest pytanie, czy chcemy uczciwej ochrony środowiska, czy tylko transferu określonej technologii? Rynek mocy miał pomóc polskiej energetyce. Został on jednak wypaczony przez wspominany współczynnik. Pojawia się on od kilku lat w sprawozdaniach banków, które należą do poszczególnych krajów – powiedział minister odmawiając wymienienia ich z nazwy.

Wiadomo, że limit dla wsparcia finansowego z uwzględnieniem tego współczynnika wprowadził Europejski Bank Inwestycyjny. – Teraz to znajduje miejsce w unijnym prawie. Banki nie będą inwestować w bloki węglowe, gdzie jest przekroczony limit – dodał.

Paweł Sałek zadeklarował działania zaradcze rządu. – Współpracujemy w tym zakresie z Ministerstwem Energii. W przeglądzie systemu handlu emisjami Unii Europejskiej jest fundusz modernizacyjny, którego cześć środków ma trafić na modernizację polskiej energetyki. Tam niestety ma wpływy jeden z banków, który mówi o wspomnianym limicie. Jest zagrożenie, że taki limit pojawi się także w zapisach tego funduszu – ostrzegł minister.