Przewodnicząca Komisji Europejskiej przedstawiła propozycję nowego pakietu sankcji. Zawiera on obniżenie ceny maksymalnej za baryłkę ropy rosyjskiej, obostrzenia dotyczące floty cienia i banków zaangażowanych w jej działalność oraz zakaz transakcji z wykorzystaniem magistrali Nord Stream.
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej zapowiedziała 18. pakiet sankcji. Ma dotyczyć m.in. obniżenia limitu ceny maksymalnej za baryłkę rosyjskiej ropy do kwoty 45 dolarów. Obecnie została ustanowiona na poziomie 60 dolarów.
– Chcemy pokoju na Ukrainie – powiedziała przewodnicząca. – Dlatego zwiększamy presję na Rosję, ponieważ siła jest jedynym językiem jaki Rosja rozumie – dodała.
Cena maksymalna została wprowadzona przez kraje G7 (Kanadę, Francję, Niemcy, Włochy, Japonię, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone przy udziale Unii Europejskiej) w ramach sankcji po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Oznacza, że ropa z Rosji nie może być kupowana powyżej ustalonej kwoty. Dochód ze sprzedaży paliw zasila gospodarkę Kremla, która obecnie nastawiona jest na kontynuowanie agresji na Ukrainę.
Kijów sugerował, aby cena maksymalna została obniżona do 30 dolarów za baryłkę.
Rosja omija sankcję, Unia to widzi
W celu ominięciu ceny maksymalnej Rosja korzysta z usług floty cienia. Starych tankowców pływających pod banderą państw trzecich, które nie posiadają ubezpieczenia. Ze względu na zły stan techniczny i nieprzestrzeganie norm stanowią zagrożenie dla środowiska.
Dodatkowo są wykorzystywane do sabotowania infrastruktury krytycznej m.in. na Bałtyku. Przykładem są wydarzenia z grudnia ubiegłego roku gdy tankowiec Eagle S uszkodził kabel elektroenergetyczny EstLink2 i został zatrzymany przez fińską marynarkę wojenną. 15 maja bieżącego roku marynarka wojenna Estonii interweniowała wobec przepływającego tankowca Jaguar. Załoga odmówiła współpracy, a rosyjski myśliwiec na około minutę naruszył przestrzeń powietrzną Estonii, w odpowiedzi poderwano samoloty NATO.
Nowy pakiet sankcji ma uderzyć we flotę cieni poprzez banki, obejmując 22 podmioty, które biorą udział w obchodzeniu sankcji i następne statki biorące udział w procederze.
– Do pewnego stopnia to pogoń kota za myszką – powiedział Ignacy Niemczycki, polski wiceminister ds. UE. – Dodajemy więcej statków do listy, a oni dodają więcej statków.
Szlaban na Nord Stream
Propozycja 18. pakietu sankcji zawiera również zakaz transakcji z użyciem magistrali Nord Stream.
W marcu bieżącego roku Financial Times informował, że Matthias Warnig, były oficer wschodnioniemieckiej tajnej policji Stasi i zaufany współpracownik Władimira Putina, lobbował w USA za ponownym przesyłem gazu magistralą Nord Stream. Od tamtej pory pojawiały się spekulacje dotyczące wznowienie eksportu przez Rosję gazu wspomnianym gazociągiem. Pogłoski dotyczące negocjacji między USA a Rosją o zakończeniu wojny na Ukrainie dotyczyły m.in. zgody na ponowne uruchomienie Nord Stream. Nie zostały jednak potwierdzone przez administrację Donalda Trumpa.
W maju 2025 roku Michael Kretschmer, premier kraju związkowego Saksonia i członek partii CDU, apelował o wznowienie rozmów z Moskwą na temat możliwości wznowienia projektu gazociągu Nord Stream 2. Wskazywał, że jest możliwą okazją do dialogu z Moskwą oraz okazją do obniżenia cen energii w Niemczech.
– Albo spróbujemy zmusić Rosję, albo spróbujemy podejścia pozytywnego – argumentował.
Miesiąc wcześniej Annalena Baerbock, minister spraw zewnętrznych Niemiec, wykluczyła wznowienie projektu.
Biznes Alert / PAP / New York Times / Marcin Karwowski