Sankcje zmusiły Rosjan do opracowania własnej technologii wydobycia w Arktyce

26 kwietnia 2017, 07:15 Alert

Gazprom Nieft przekonuje, że dzięki innowacyjnej technologii opracowanej przez jego inżynierów zdoła rozwijać wydobycie ropy w Arktyce pomimo sankcji zachodnich obejmujących firmę.

Platforma Prirazłomnaja. Fot. Gazprom Nieft
Platforma Prirazłomnaja. Fot. Gazprom Nieft

Substytucja importu

Po nielegalnej aneksji Krymu i agresji na wschodzie Ukrainy Rosja została objęta sankcjami USA i Unii Europejskiej. Dotyczą one między innymi współpracy w sektorze naftowym, transferu pieniędzy i technologii na wydobycie ze złóż podmorskich i arktycznych. Dotyczą także z nazwy Gazprom Nieftu.

W odpowiedzi na ten problem Krem wprowadził program substytucji importu. Zakłada on, że rosyjskie firmy przestawią się z importu usług, sprzętu i technologii z Zachodu na rodzime. Program wdrażają także spółki energetyczne, w tym Gazprom Nieft.

W ramach poszukiwania własnych rozwiązań spółka przeprowadziła pierwszy w historii odwiert przy użyciu technologii rybiej ości. Chodzi o liczne odwierty horyzontalne w różnych kierunkach z jednej platformy wiertniczej. Chodzi o Prirazłomnaję, obiekt krytyki ekologów Greenpeace, którzy w przeszłości zostali aresztowani po próbie zablokowania jego pracy.

Jak w USA

Wielokrotnie odwierty z jednej platformy pozwolą na bardziej efektywne wydobycie ze złoża ropy. Nie zmusza firmy do wykonywania oddzielnych otworów do każdego wiercenia. Prirazłomnaja operuje na 11 odwiertach: sześciu wydobywczych, czterech przygotowanych do wstrzyknięcia i jeden absorpcyjny.

Metoda przypomina odwierty ośmiornicowe stosowane w Stanach Zjednoczonych. Pozwalają one na to samo zwiększenie efektywności i dało producentom amerykańskiej rewolucji łupkowej obniżenie granicy rentowności prac do okolic 40 dolarów za baryłkę.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Rosja śle z Arktyki sygnał o odporności na sankcje Zachodu