Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin powiedział w rozmowie z Radiem Plus, że rząd zaapelował do europosłów wszystkich polskich partii, zarówno z obozu rządzącego, jak i opozycji, o odrzucenie proponowanych unijnych przepisów dotyczących emisji metanu. Argumentował, że mogą one stanowić poważne ograniczenie dla krajowego górnictwa.
Unijne regulacje ws. emisji metanu
Sasin przekonywał, że przepisy unijne ws. emisji metanu są niebezpieczne dla Polski. – Cały czas ponad 70 procent energii w Polsce pochodzi z węgla, polskie górnictwo ma swoją specyfikę, emisja metanu jest wysoka. Pracujemy nad technologiami, by wychwytywać metan, ale to wymaga czasu. Trend światowy to odejście od węgla, podpisaliśmy umowę społeczną o odejściu od węgla, data została ustalona na 2049 rok. Musimy działać odpowiedzialnie, wojna w Ukrainie pokazała jak ważne jest wytwarzanie energii dla siebie, Polska musi zachować suwerenność energetyczną. Dlatego zaapelowaliśmy do wszystkich polskich europosłów, z obozu rządzącego i z opozycji, by głosowali przeciwko tym regulacjom. Cały czas prowadzimy rozmowy z Komisją Europejską, tłumaczymy, że te przepisy są dla nas nie do przyjęcia – powiedział minister aktywów państwowych.
Chodzi o rozporządzenie Parlamentu i Rady Europejskiej w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym oraz zmieniającego rozporządzenie UE 2019/942. Jacek Sasin skierował w jego sprawie list do posłów do Parlamentu Europejskiego z Polski z 20 lutego 2023 roku. Jego zdaniem zapisy rozporządzenia mogą „doprowadzić do poważnego kryzysu społeczno-ekonomicznego w branży górniczej”. Rząd planował wygaszenie ostatniej kopalni węgla kamiennego w 2049 roku w ramach umowy społecznej z górnikami.
Michał Perzyński
Czy Unia każe Polsce zamknąć kopalnie za kilka lat? Sasin rusza do akcji