KOMENTARZ
Bartłomiej Sawicki
Redaktor BiznesAlert.pl
W ubiegłym tygodniu czeska spółka PKN Orlen, Unipetrol podpisała umowę na dostawy ropy naftowej rurociągiem Adria z chorwacką firmą Jadranski Naftovod. Dzięki tej umowie Czesi dywersyfikują dostawy ropy naftowej.
Korytarz Północ – Południe w sektorze ropy naftowej nabiera realnych kształtów. Dzieje się tak ponieważ interesy krajów oraz firm działających na regionalnym rynku Europy – Środkowo – Wschodniej zaczynają być ze sobą zbieżne. Aby połączyć fizyczną infrastrukturą Północ i Południe Europy Środkowej wystarczy zaledwie 160 km. Kluczowa w tym aspekcie będzie współpraca Polski, Czech z Niemcami.
Dywersyfikacja dla Czech
Firmy Unipetrol i Jadranski Naftovod podpisały 22 listopada umowę ramową na transport ropy naftowej rurociągiem Adria. Ropa do czeskich rafinerii Orlenu będzie trafiać za pośrednictwem chorwackiej, węgierskiej i słowackiej infrastruktury z terminalu naftowego Omišalj na wyspie Krk w Chorwacji. Czesi dzięki działalności spółki PKN Orlen działającej na ich terytorium systematycznie zwiększają dywersyfikację dostawy ropy naftowej wykorzystując istniejące w regionie infrastrukturę, wzmacniając tym samym swoją pozycję na rynku Europy Środkowo – Wschodniej.
Przypomnijmy, ze Czesi dzięki ropociągowi IKL łączącemu naszych południowych sąsiadów z Bawarią, mogą importować surowiec, który trafia nad Wełtawę z włoskiego Triestu.W 2016 roku wolumen ropy dostarczanej w ciągu ostatnich 20 lat funkcjonowania przekroczy 50 mln ton surowca. Czesi wybudowali to połączenie w obawie przed blokowaniem przez Rosjan ropociągu Drużba, z różnych powodów, technicznych, gospodarczych czy politycznych. (tak jak to miało miejsce w 2007, 2008 i 2012 roku).
Co istotne, rafineria Kralupach od 2001 roku, po dostosowaniu technologii produkcji, zajmuje się rafinacją ropy o zawartościach siarki poniżej poziomu występowania w rosyjskiej ropie. Ropa dostarczana jest więc prawie wyłącznie za pośrednictwem rurociągu IKL, który transportuje pożądane gatunki ropy: obecnie głównie z Azerbejdżanu i Kazachstanu. W ciągu 20 lat rurociąg IKL przesłał 32 rodzajów ropy z 17 krajów.
Ropa do Czech dociera także dzięki ropociągowi Drużba. W tym zakresie w czerwcu br., PKN Orlen podpisał z rosyjskim Rosneftem aneks do umowy zawartej w 2013 roku, na dostawy ropy naftowej do rafinerii Unipetrolu w Litvinowie w ilości od ok. 2,9 mln ton do ok. 5 mln ton rocznie.
Miesiąc przed podpisaniem umowy z Rosjanami, Na początku maja PKN Orlen zawarł umowę z Saudi Aramco na dostawę ok. 200 tys. ton ropy miesięcznie. Dzięki podpisanej na początku listopada kolejnej umowie, dostawy ropy z Arabii Saudyjskiej przedłużono do grudnia 2017 r. Surowiec będzie trafiał do przerobu w rafineriach koncernu w Polsce, Czechach i na Litwie.
Chorwaci zwiększają możliwości
Dzięki zawartej umowie między Unipetrolem a chorwacką firmą JANAF Czesi uzyskali alternatywny kierunek dostaw ropy naftowej dla rurociągów Drużba i IKL. – Z punktu widzenia Republiki Czeskiej, umowa ta oznacza kolejny krok w kierunku wzmocnienia bezpieczeństwa i stabilności dostaw ropy naftowej. Pozwoli na transport ropy naftowej rurociągiem Adria przez Chorwację i może być wykorzystywany w przyszłości na przykład w przypadku dostaw alternatywnych gatunków ropy – podkreślał Andrzej Modrzejewski, prezes Unipetrolu.
To nie tylko duży sukces dla Czechów ale także dla Chorwatów. – Dostawy ropy do firmy Unipetrol dają nowe możliwości biznesowe. JANAF dostarczy do Czech w bezpieczny i niezawodny sposób liczne gatunki ropy naftowej. Mamy nadzieję na bardziej intensywną współpracę biznesową w segmencie transportu ropy i jej magazynowania w nadchodzących latach –powiedział Dragan Kovačević, prezes chorwackiej spółki JANAF.
Słowa te nabierają na znaczeniu jeśli przypomnimy, że w ubiegłym roku Kovačević, podkreślił, ze spółka, w której najwięcej udziałów ma chorwacki Skarb Państwa, chce do 2030 r., zwiększyć dostawy ropy do Europy Środkowej. Umowa z Czechami może stać przełomem dla Chorwatów, którzy dzięki ropociągowi Adria, dostarczali surowiec przede wszystkim do regionalnych rafinerii w Serbii, Bośni i samej Chorwacji.
Umowa z Czechami to wejście na nowe rynki i zwiększenie konkurencji, wśród firm świadczących usługi przesyłowe. Warunki transportu uzgodniono na okres trzech lat. Rurociąg może dostarczać surowiec do obu rafinerii Unipetrolu – w Kralupach i Litwinowie. Niezależnie jednak od zawartej umowy JANAF z Unipetrolem, Czesi negocjują warunki transportu surowca poprzez węgierską część rurociągu. Według Unipetrolu umowa może być zawarta w ciągu 2017 roku. Łączna zdolność produkcyjna rafinerii Unipetrolu sięga 8,7 mln ton ropy rocznie.
Ropociąg Adria rozpoczyna się na chorwackiej wyspie Krk gdzie znajduje się terminal naftowy Omišalj biegnie dalej w kierunku północnym, do Węgier i Słowacji, gdzie łączy się z rurociągiem Przyjaźń oraz w kierunku wschodnim do Bośni i Hercegowiny oraz Serbii. Przepustowość ropociągu zgodnie z pierwotnymi planami miała wynosić 34 mln ton ropy, jednak jego obecne techniczne możliwości wynoszoną 20 mln ton ropy rocznie.
Terminal naftowy stanowi dla południowej części państw regionu Europy Środkowo – Wschodniej alternatywę dla dostaw ropy z Rosji. Obiekt na wyspie Krk dysponuje możliwościami magazynowania ropy naftowej w wielkości 1 mln m3 oraz 60 tys. m3 produktów naftowych. Na trasie liczącego 622 km ropociągu w kierunku Węgier oraz Serbii istnieją możliwości magazynowania surowca, które pozwalają na dodatkowe zwiększenie tych zdolności o kolejne 500 tys. m3.
Co więcej dwa dni po podpisaniu umowy z Unipetorlem, JANAF podczas konferencji poinformował, że w miejscowości Sisak, gdzie znajduje się jedna z chorwackich rafinerii należąca do koncernu INA ( jednego z udziałowców spółki JANAF) oraz w Zitnjak, gdzie mieści się baza zaopatrzeniowa, zamierza rozbudować możliwości magazynowania o 160 tys. m3 ropy oraz 20 tys. produktów naftowych. Jest to konsekwencja planu rozwoju spółki do 2030 roku. Już teraz zrealizowano jedną z inwestycji tego planu, a więc modernizację morskiego połączenia między wyspą Krk a lądem.
JANAF oferuje swoim klientom nowe produkty i usługi, takie jak możliwości odbioru i przesyłu biopaliw, mieszania i transportu różnych rodzajów ropy. Chorwaci, dzięki ostatnim modernizacjom są gotowi do dostaw ropy o większej lepkości, które również jest odpowiedzią na wymagania rafinerii , które składają zapotrzebowanie na dostawy surowca.
PKN Orlen wykorzysta chorwacki port do dostaw ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej, a być może także irańskiej, na temat której spółka wciąż rozmawia z dostawcami z tego kraju. Ropa z Bliskiego Wschodu coraz mocniej zaznacza swoją obecność na rynku w Europie Środkowej. Kilka tygodni temu węgierski MOL zawarł długoterminową umowę na dostawy ropy z Arabią Saudyjskiej. Trafi ona na Węgry dzięki chorwackiemu terminalowi. Co ciekawe w tym samym czasie, kiedy najwięksi gracze w regionie zawierają umowy na korzystanie z chorwackiej infrastruktury, jak piszą chorwackie media rosyjski Łukoil, prowadzący działalność operacyjną na terenie chorwackiego terminalu naftowego prawdopodobnie zrezygnuje z korzystania usług jakie oferuje ten obiekt. Rosjanie na Omisalj przechowują 10 tys. m3 ropy naftowej oraz oleju napędowego, a w Chorwacji posiadają 52 stacje benzynowe. Decyzja o opuszczeniu Chorwacji ma wynikać z strategii firmy, zgodnie z którą ma zrezygnować z dalszej aktywności biznesowej w Europie Środkowo – Wschodniej.
Mero planuje nowe połączenie ropociągu z Niemiec
Projekt połączenia czeskiej rafinerii z kolejnymi ropociągiem z Niemiec, z tym razem z kierunku północnego pojawia się w dyskusjach biznesowych już co najmniej 5- 6 lat. Chodzi o wybudowanie połączenia liczącego 160 km między niemiecką miejscowością Leuna, a czeskim Litvinovem. W tej sprawie już w 2011 r. czeski operator ropociągów rozmawiał z zainteresowanymi firmami, w tym z francuskim Totalem. Ropociąg ten połączył by Czechów z drugą rosyjską naftową magistralą, a więc ropociągiem Przyjaźń. Jednak jednocześnie Czesi mieliby otwartą drogę do północnych portów w Rostocku oraz w Gdańsku, skąd potencjalnie istniałaby możliwość zaopatrywania czeskie rafinerie PKN Orlen.
Mero planuje rozbudowę tego połączenia ponieważ zwiększyłoby to bezpieczeństwo dostaw surowca z sytuacji problemów z ropociągiem IKL oraz Drużby. Czesi obawiają się ponadto, że Rosja podobnie jak w przypadku gazu ziemnego będzie ograniczać przesył ropy naftowej przez ten region wybierając północną trasę lub dostawy drogą morską.
Drużba to najdłuższy ropociąg na świecie. Ze względu na swój wiek wymaga stale remontów wymaga remontów. Pozostają wątpliwości, czy Rosja zobowiąże się do dokonywania napraw tego połączenia.Około 70 procent czeskiego importu ropy naftowej odbywa się za pośrednictwem ropociągu Drużba. Mero rozważał już między innymi zakup udziałów w ropociągu TAL, który łączy włoski Triest z ropociągiem IKL.
Budowa 160 km odcinka między Niemcami a Czechami mimo, że projekt leży na stole już kilka lat, robi postępy od zeszłego roku. W listopadzie 2015 r. znalazł się on na liście Projektów Wspólnego Zainteresowania (Project Common Interest) Komisji Europejskiej, co pozwala zainteresowanym stroną o ubieganie o unijne dofinansowanie. Spółka planowała uruchomienie studium wykonalności projektu. Niemcy także byliby zainteresowani rozbudową takiego połączenia zwiększając tym samym swoją rolę jaki kraju tranzytowego i generując dodatkowe dochody.
Czesi jednak myśląc o połączeniu Litvinov – Spergau (Leuna) chcą zabezpieczyć dostawy rosyjskiej ropy na wypadek przerw w dostawach ropociągiem Drużba. Nie zmienia to jednak faktu, że byłoby to zwiększenie kierunków dostaw ropy dla czeskich rafinerii PKN Orlen. Byłoby to także symboliczne połączenie systemem ropociągów terminali naftowych nad Bałtykiem i Adriatykiem.