Były kanclerz broni Nord Stream 2 w Bundestagu, choć zasiada we władzach projektu

1 lipca 2020, 13:00 Alert

Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder potępił nowy projekt sankcji amerykańskich wobec gazociągu Nord Stream 2, w którego władzach zasiada. Są one według niego „powszechnym, nieuzasadnionym atakiem na europejską gospodarkę i niedopuszczalną ingerencją w suwerenność UE i bezpieczeństwo energetyczne w Europie Zachodniej”.

Gerhard Schroeder. Fot. Rosnieft.
Gerhard Schroeder. Fot. Rosnieft.

Schröder o sankcjach

– Sankcje USA bezpośrednio dotyczą ponad 120 firm z branży stoczniowej, inżynieryjnej, ochrony środowiska i bezpieczeństwa, które pracują lub pracowały z Nord Stream 2. Za każdą z tych firm stoją zagrożone europejskie miejsca pracy. USA nakierowały plany sankcji na europejskie, a nie rosyjskie firmy – podkreśla Schröder

Schröder jest Przewodniczącym Rady Dyrektorów Nord Stream 2, a ostatnio został ponownie wybrany na Przewodniczącego Rady Nadzorczej rosyjskiej spółki naftowej Rosnieft. Powszechnie krytykowane są jego bliskie osobiste relacje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

W Waszyngtonie republikanie i demokraci opracowują obecnie ustawę, która znacznie rozszerzyłaby istniejące amerykańskie sankcje wobec Nord Stream 2. Deklarowanym celem jest powstrzymanie tego kontrowersyjnego projektu. Zanim sankcje zaczną obowiązywać, muszą przejść przez obie izby Kongresu i zostać podpisane przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Sankcje wobec Nord Stream 2 należą do nielicznych obszarów polityki w Waszyngtonie, które nadal mają bezstronny konsensus. Prezydent USA Trump stara się utrzymać dobre relacje z Putinem, ale krytykuje także Nord Stream 2 i krytykuje Niemcy z tego powodu.

Niemiecki rząd federalny obawia się, że sankcje USA mogą zatrzymać Nord Stream 2. Były kanclerz Schröder ostrzega również: – Dalsze koszty sankcji byłyby ogromne. Inwestycje w infrastrukturę europejską w wysokości 12 miliardów euro byłyby zagrożone, a konsumenci w Europie ponieśliby dodatkowe koszty w wysokości do czterech miliardów euro rocznie – mówił.

Komisja Europejska uznała projekt Nord Stream 2 za niezgodny z celami unijnej polityki energetycznej. Jego przeciwnicy podkreślają, że może posłużyć do wzmocnienia pozycji rosyjskiego Gazpromu na rynku Europy Środkowo-Wschodniej i blokowania konkurencji, a przez to do realizacji celów polityki zagranicznej Kremla wrogich wobec Europy. Były kanclerz będący gościem Bundestagu jest nieformalnym lobbystą zasiadającym w zarządach spółek rosyjskich.

Handelsblatt/Michał Perzyński

Jakóbik: Czy Niemcy wykorzystają prezydencję do obrony Nord Stream 2 przed USA? (FELIETON)