– Pogrążona w skandalu wokół współpracy z Rosją w sprawie Nord Stream 2 i unikach w związku ze śledztwem komisji parlamentu landowego Manuela Schwesig nie mogła być zadowolona wiosną 2023 roku. Politycy opozycji w landzie Meklemburgia Pomorze Przednie, którego jest premierem, wołali o jej dymisję. […] Schwesig, podobnie jak Gerhard Schröder, nie poddała się, bo tacy jak oni tego nie robią – pisze Aleksandra Fedorska, redaktor BiznesAlert.pl.
Pogrążona w skandalu wokół współpracy z Rosją w sprawie Nord Stream 2 i unikach w związku ze śledztwem komisji parlamentu landowego Manuela Schwesig nie mogła być zadowolona wiosną 2023 roku. Politycy opozycji w landzie Meklemburgia Pomorze Przednie, którego jest premierem, wołali o jej dymisję. Poczytny niemiecki tabloid Bild napisał nawet dużymi literami, że Niemcy chcą, aby Schwesig zrezygnowała. Ale Schwesig, podobnie jak Gerhard Schröder się nie poddała, bo tacy jak oni tego nie robią. Wiedzą doskonale, że ludzie szybko zapominają. W obu przypadkach sumienie też nie jest głównym kompasem. No i tak faktycznie po roku Niemcy zapomniały, że Schwesig była politykiem, który nie może już na nic liczyć.
Dotyczyło to nie tylko polityki wewnętrznej, ale szczególnie kontaktów z partnerami zagranicznymi. W swojej roli jako “koń trojański” Schwesig zadbała o to, aby Gazprom mógł dokończyć budowę Nord Stream 2. Afery dotyczące spalonych w kominku dokumentów podatkowych i słodkie życzenia świąteczne, które wymieniała landowa premier z byłymi pracownikami Stasi, jeszcze bardziej ją pogrążały.
W czerwcu 2022 roku nawet lokalne media dzwoniły nerwowo do Polski, aby się spytać, co się stało w Szczecinie – Manuela Schwesig nie została przyjęta przez absolutnie nikogo, gdy przybyła tam ze spontaniczną wizytą. Był to dla niej moment przełomowy, gdyż najpóźniej wtedy zrozumiała, że Polakom i innym przeciwnikom potrzebna jest nauczka. Tak też ambitna i obdarowana talentem retorycznym Schwesig krok po kroku wracała na salony. Zasiadła w radzie ogólnokrajowej telewizji publicznej ZDF, co było faktycznie bardzo dobrym ruchem, bo z miesiąca na miesiąc, i z każdym udanym wywiadem, Niemcy lubili ją coraz bardziej.
Równo półtora roku później, już po zmianie rządu w Polsce, wszystko się zmieniło.
Marszałek polskiego Senatu zaprosiła z własnej inicjatywy Schrödera w spódnicy do Polski. O dziwo nie wzbudza to nawet w Polsce większych kontrowersji, bo tak jak w Niemczech, Schwesig obecnie goni od sukcesu do sukcesu. Późną jesienią 2023 została wybrana rotacyjnie na rok przewodniczącą Bundesratu, czyli drugiej niemieckiej izby. W tej funkcji już w listopadzie miała szczęście, bo do Niemiec w niemieckim dniu Wszystkich Świętych do z wizytą przybyła księżniczka Wiktoria, następczyni tronu ze Szwecji. Schwesig dorobiła się szybko paru korzystnych fotek, które są już w obiegu i mają świadczyć o tym, że powróciła na międzynarodową arenę.
Moderatorzy ZDF też już idealnie wiedzą czego i kiedy potrzebuje Schwesig. Obecnie jest to nagłaśnianie wsparcia na rzecz niemieckich rolników. Dobry przykład miał miejsce 14 stycznia w niedzielę. Idealny czas na samopromocję. Przez ponad pięć minut Schwesig dostała w tej stacji telewizyjnej możliwość wskazania, co kanclerz Olaf Scholz powinien teraz zrobić. Moderatorka programu prosiła wręcz swoją rozmówczyni, aby ta pogodziła strony i zażegnała trudny społeczny konflikt w Niemczech. Schwesig jest teraz przedstawiana jako polityk, który może uratować Niemcy w obliczu protestów, recesji i ogólnego niezadowolenia.
Schwesig może powrócić do niemieckiego rządu, w którym to już wcześniej była pod Angelą Merkel. Wtedy w wielkiej koalicji (CDU i SPD 2013 – 2017) kierowała ministerstwem rodziny i spawami socjalnymi. Takie ministerstwo wydaje się jednak już za małe dla tak sprawnej i doświadczonej 49-latki, która mogłaby równie dobrze pójść śladami Ursuli von der Leyen i poprowadzić w przyszłości niemieckie ministerstwo obrony. Tupetu ani śmiałości z pewnością nie zabraknie.
Wójcik: Lobby prorosyjskie w Niemczech tylko czeka na wznowienie dostaw gazu z Rosji