Podziemna ściana retencyjna Kopalni Turów spełnia swoją rolę, a sam obiekt nie zagraża wodom gruntowym w Czechach. Potwierdzają to Czesi, którzy rok temu podpisali porozumienie z Polską, zobowiązujące ją m.in. do opracowania nowego modelu hydrogeologicznego.
Polsko-czeskie porozumienie, zawarte w ubiegłym roku, określa m.in. parametry dotyczące podziemnej ściany retencyjnej, która ma zatrzymywać wody gruntowe. – W czterech odwiertach, wyznaczonych w porozumieniu do monitorowania efektów ściany, poziom wód gruntowych wzrasta w zakresie od 63 centymetrów do 4,17 metra. Świadczy to jednoznacznie, że podziemna ściana działa. Spełniony jest też parametr dotyczący nieprzepuszczalności ściany, który jest na poziomie wyższym niż określa to umowa – potwierdza szef czeskiej służby geologicznej Zdeněk Venera.
Dodaje, że wzrost poziomu wody odnotowano też w trzech innych odwiertach, zlokalizowanych po stronie polskiej w odległości 400-850 metrów w kierunku południowym od podziemnej bariery ochronnej. Jednocześnie zaznaczył, że w odwiertach kontrolnych po stronie czeskiej poziom wody nadal opada. – Z tego powodu nie możemy stwierdzić pozytywnego efektu ściany również na terytorium Czech. Nie możemy dziś jednoznacznie określić czy i kiedy on nastąpi, ponieważ sytuacja hydrogeolgiczna jest złożona – podsumowuje Venera, cytowany przez Polskie Radio.
Polsko-czeskie porozumienie w sprawie Turowa zobowiązuje stronę polską do opracowania w ciągu najbliższych dwóch lat nowego modelu hydrogeologicznego. Przewiduje też możliwość rozszerzenia lub zagęszczenia podziemnej bariery ochronnej, jeśli w dotychczasowym zakresie nie przyniesie ona oczekiwanych efektów po stronie czeskiej. W ramach porozumienia, Czesi otrzymali również dostęp do danych z monitoringu kopalni. Obecnie trwa budowa wału ziemnego, który ma chronić okolicznych mieszkańców przed pyłem i hałasem – czytamy na stronie Polskiego Radia.
Polskie Radio / Jędrzej Stachura