Serbia uznaje Eastring za następce South Stream i oczekuje stanowiska KE

19 czerwca 2015, 08:59 Alert

(Prime/Piotr Stępiński)

Eastring

Po spotkaniu w Petersburgu z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem wicepremier i minister spraw zagranicznych Serbii Ivica Dacic powiedział dziennikarzom, że Unia Europejska proponuje Rosji budowę gazociągu Eastring przez Bułgarię, Rumunię, Węgry oraz Słowację ale z pominięciem Serbii.

– Nie mogę sobie wyobrazić takiej hipokryzji ze strony urzędników w Brukseli, ponieważ byli oni tymi, którzy robili wszystko aby projekt South Stream się nie powiódł – cytuje wypowiedzi Dacicza agencja Tanjung.

Jego zdaniem gdy rosyjski gaz ma w planach docierać do Serbii to fakt ten staje problemem politycznym a kiedy ten sam rosyjski gaz powinien trafić do Zachodniej oraz Północnej Europy to wówczas ,,gospodarka nie ma nic wspólnego z polityką”.

– Jeżeli to co wpierw usłyszałem jest prawdą to wymaga to poważnych rozmów z Komisją Europejską na temat jej stosunku do Serbii, do interesów Serbii oraz serbskich obywateli – podkreślił Dacicz. Minister spraw zagranicznych stwierdził, że w rozmowie z Millerem podkreślił zaangażowanie Serbii do kontynuowania współpracy z Gazpromem i przypomniał, że Belgrad był rozczarowany odwołaniem projektu budowy gazociągu South Stream, który miał dla niego ogromne znaczenie.

W grudniu zeszłego roku Rosja ogłosiła porzucenie realizacji projektu South Stream, który miał biec przez terytorium Bułgarii, Serbii, Węgier, na rzecz nowej magistrali Turkish Stream. W 2014 roku Gazprom dostarczył do Serbii 1,5 mld m3 błękitnego paliwa. W 2013 roku podpisano długoterminową umowę na dostawę rosyjskiego surowca w wielkości 1,5 mld m3 rocznie w przeciągu 10 lat