Prezydent RP Andrzej Duda złożył swojemu litewskiemu odpowiednikowi Gitanasowi Nausedowi propozycję rozmieszczenia wojsk polskich na Litwie. Polska powoli staje się podmiotem który nie tylko jest biorcą bezpieczeństwa (amerykańskiego), ale także dawcą – pisze Bartosz Siemieniuk, współpracownik BiznesAlert.pl.
Biorca zamienia się w dawcę
Propozycja złożona przez polskiego prezydenta ma prawdopodobnie dotyczyć rozmieszczenia Polskiego Kontyngentu Wojskowego na terenie Litwy. Obecnie stacjonuje tam kontyngent innych państw NATO pod przewodnictwem Niemiec. Dla Litwinów jednak dotychczasowa obecność wydaje się być niewystarczająca. Niemcy zadeklarowali zwiększenie swojego kontyngentu jednakże będzie on rozlokowany… na ich terytorium. Planowo dodatkowe siły mają stacjonować w na terenie RFN a jedynie w przypadku agresji na państwa bałtyckie zostać przerzucone w rejon zapalny.
W przypadku rozmieszczenia polskich wojsk na Litwie byłby to już trzeci PKW w rejonie państw bałtyckich. Do 30 marca tego roku prowadzone były misje Air Policing które miały na celu strzeżenie przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii z racji tego, że nie posiadają własnego lotnictwa. To operacja realizowana pod nazwą PKW Orlik. Obecnie w łotewskim Ādaži stacjonuje PKW odpowiadającej wzmocnionej kompanii w ilości 170 żołnierzy.
Gdyby Polska zdecydowała się na rozmieszczenie swoich wojsk na Litwie się wytransferowania większego potencjału militarnego niż na Łotwę. Nie bez powodu użyłem słowa „wytransferować”. Polska powoli staje się podmiotem który nie tylko jest biorcą bezpieczeństwa (amerykańskiego), ale także dawcą. Na wschodniej flance NATO obecnie Siły Zbrojne RP stacjonują w dwóch państw, Rumunii i Łotwie. Ponadto nasze wojska stacjonują w Libanie, Kosowie czy Turcji a okręt Marynarki Wojnnej RP wchodzi w skład natowskiego Stałego Zespołu Okrętów NATO Grupa 1 pod nazwą PKW Kościuszko.
Polska, chociażby poprzez rozrost własnego potencjału militarnego, chce stać coraz ważniejszym podmiotem na arenie międzynarodowej. Szczególnie ambicje Polski w tej kwestii znajdują się na wschodniej flance NATO.
Obecność Polaków w państwach wschodniej flanki NATO pokazuje obecność w regionie. Pod względem samego potencjału jest on symboliczny w porównaniu z wojskami francuskimi czy brytyjskimi, a o siłach amerykańskich nie ma nawet sensu rozmawiać.
Litwini formują dywizję
Zwiększona obecność wojsk sojuszniczych jest formą pomostową. Litwa ma w planach sformułować dywizję na podstawie obecnie posiadanych związków taktycznych przede wszystkim brygadzie zmechanizowanej „Żelazny Wilk” w dodatku w planach jest powstanie batalionu czołgów.
W przypadku utworzenia na Litwie polskiego kontyngentu, pozycja RP w regionie jak i u samych Amerykanów na pewno wzrośnie. Polska zacznie być coraz wyraźniejszym dawcą bezpieczeństwa niż biorcą, co może być nie tylko możliwe, ale także – być może – wymagane.