Bieżący tydzień na rynku ropy naftowej przynosi zmienne nastroje. Wiele wskazuje jednak na to, że zakończy się on w miarę neutralnie. Dzisiaj rano cena europejskiej ropy Brent oscyluje w okolicach 63,50 USD za baryłkę, z kolei notowania amerykańskiej ropy WTI nieznacznie przekraczają 56 USD za baryłkę – pisze Dorota Sierakowska, analityk surowcowy Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska.
Ceny ropy naftowej znajdują się obecnie pod znaczącą negatywną presją, związaną z obawami o pogarszającą się kondycję globalnej gospodarki i, w konsekwencji, o mniejszy popyt na ropę naftową. Jednocześnie, ostatnie rozczarowujące dane makro budzą nadzieje na działania stymulujące ze strony banków centralnych, co z kolei ogranicza potencjał spadkowy cen ropy naftowej.
Pozytywny wpływ na notowania ropy nieustannie mają napięcia polityczne na Bliskim Wschodzie. Niedawne zatrzymanie brytyjskiego tankowca przez Irańską Gwardię Rewolucyjną w cieśninie Ormuz zwróciło uwagę na bezpieczeństwo statków w tym rejonie świata. Brytyjczycy nie tylko wezwali do utworzenia międzynarodowej misji morskiej, chroniącej statki handlowe przepływające przez cieśninę Ormuz, ale nawet zaczęli wykorzystywać wojskowe statki do eskortowania brytyjskich tankowców w tym regionie.
Bezpieczeństwo transportu ropy naftowej stało się obecnie głównym tematem komunikatów polityków na Bliskim Wschodzie. Władze Arabii Saudyjskiej potwierdziły zamiar rozwoju sieci ropociągów, aby zwiększyć możliwości transportu ropy do portów leżących nad Morzem Czerwonym. W działania na Bliskim Wschodzie zaangażowały się także m.in. Indie, które wysłały do cieśniny Ormuz dwa statki wojskowe.
Źródło: DM BOŚ