Sierakowska: Spadek azjatyckich zamówień na ropę naftową

11 lipca 2016, 11:00 Energetyka

KOMENTARZ

Dorota Sierakowska

Analityk surowcowy, Dom Maklerski BOŚ

Po dynamicznym ubiegłotygodniowym spadku, notowania ropy naftowej dzisiaj rano kontynuują ruch w dół. Na wykresie amerykańskiego surowca gatunku WTI przekroczenie wsparcia na poziomie 46 USD za baryłkę było sygnałem siły strony podażowej. W kontekście ostatnich kilku tygodni, kluczową barierą dla kupujących okazał się poziom 50 USD za baryłkę, którego kilkakrotnie nie udało się pokonać.

Spadkowe odreagowanie cen ropy naftowej w ostatnich dniach miało więc swoje uzasadnienie techniczne – ale nie tylko. Inwestorzy zwrócili bowiem uwagę na sygnały mniejszego popytu na ropę ze strony krajów azjatyckich. Może to wynikać ze spowolnienia gospodarczego m.in. w Chinach, ale jest to także naturalna konsekwencja zwiększonych zakupów ropy naftowej w Azji w ostatnim roku. Chcąc wykorzystać niskie ceny tego surowca, kraje tego kontynentu, z Chinami na czele, importowały duże ilości ropy naftowej, przeznaczając je częściowo na powiększenie rezerw.

Dodatkowo, w Stanach Zjednoczonych w minionym tygodniu po raz kolejny wzrosła liczba funkcjonujących wiertni. Coraz większa aktywność firm łupkowych w USA niekoniecznie jednak wpływa negatywnie na ceny ropy naftowej w tym kraju. Spółki te wielokrotnie zaznaczały, że nie będą zwiększać swojej produkcji szybko i pochopnie, lecz będą zwracały uwagę na rentowność.

Potencjał do spadku cen ropy naftowej wciąż istnieje, jednak jest on ograniczony pozytywnymi sygnałami o coraz bliższym zrównoważeniu rynku. W niedzielę saudyjski minister ds. energii, Khalid al-Falih, powiedział, że obserwujmy obecnie stabilizację cen ropy naftowej właśnie w reakcji na zmniejszającą się nadwyżkę.

wykres_ropa_11_07_2016_0145D587

Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Źródło: CIRE.PL