KOMENTARZ
Dorota Sierakowska
Dom Maklerski BOŚ
Po imponującej środowej zwyżce, notowania ropy naftowej wczoraj zniżkowały. Zgodnie z oczekiwaniami, cena amerykańskiej ropy WTI nie zdołała trwale wybić się ponad ważny poziom oporu w okolicach 33 USD za baryłkę i odreagowała część wzrostów ze środy. Dzisiaj rano cena ropy naftowej porusza się w wąskiej konsolidacji w okolicach wczorajszego zamknięcia, a więc w rejonie 31-32 USD za baryłkę.
Dzisiejszy spokojny handel wynika przede wszystkim z ograniczonej aktywności inwestorów azjatyckich, przygotowujących się już do obchodów Nowego Roku Chińskiego. Obchody te mają trwać przez cały przyszły tydzień i z pewnością przyczynią się do spadku płynności na globalnym rynku ropy naftowej w kolejnych dniach. To może oznaczać kontynuację nerwowej konsolidacji na rynku ropy naftowej co najmniej do połowy lutego.
Także z fundamentalnego punktu widzenia inwestorzy nie mają powodów, by oczekiwać zwyżki na rynku ropy w najbliższym czasie. Globalna nadpodaż się utrzymuje, a szanse na porozumienie OPEC i Rosji w sprawie ograniczenia produkcji ropy naftowej są nikłe. O tym, że zbilansowanie rynku ropy naftowej może potrwać jeszcze długo, przypomniał dzisiaj Morgan Stanley, który oczekuje, że notowania ropy naftowej będą poruszać się na niskich poziomach co najmniej do połowy 2017 roku. Tymczasem dzisiejsza sesja powinna być spokojna – nieco większą aktywność możemy zanotować w drugiej połowie dnia, gdy pojawią się dane makro z USA. Najbliższy poziom wsparcia dla ropy WTI to okolice 31 USD za baryłkę, a oporem jest poziom 33 USD za baryłkę.
Źródło: CIRE