KOMENTARZ
Dorota Sierakowska
Analityk surowcowy, Dom Maklerski BOŚ
Notowania ropy naftowej WTI w piątek mocno odbiły w górę po wcześniejszych sześciu kolejnych spadkowych sesjach. W piątek notowania ropy Brent i WTI zanotowały około 5-procentowe wzrosty, a dzisiaj rano ich ceny utrzymują się w okolicach zamknięcia poprzedniego tygodnia. Piątkowe wzrosty były zasługą słabszego dolara oraz zmniejszonych obaw o wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Ze względu na zaplanowane na czwartek referendum w sprawie Brexitu, notowania ropy naftowej mogą w tym tygodniu cechować się dużą zmiennością. Wciąż są one narażone na powrót do spadkowej korekty, zwłaszcza jeśli prawdopodobieństwo Brexitu się zwiększy.
A tymczasem notowania amerykańskiej ropy naftowej wciąż pozostają blisko poziomu 50 USD za baryłkę, co jest korzystne dla amerykańskich firm łupkowych, które w ciągu ostatnich dwóch lat intensywnie cięły koszty, dostosowując się do niskich cen ropy naftowej. O ile sporo małych firm z tej branży zbankrutowało, to do tej pory przetrwały wszystkie duże przedsiębiorstwa produkujące co najmniej 100 tysięcy baryłek ropy dziennie. Z tej przyczyny ogólna produkcja ropy naftowej w USA spadała w ostatnich miesiącach dość łagodnie. Wiele wskazuje na to, że producenci ropy naftowej z łupków nie będą jednak dynamicznie zwiększać wydobycia przy wyższym poziomie cenowym, tylko zapowiadają ostrożne podejście do zmian na rynku i zwracanie szczególnej uwagi na koszty.