Sikora: 2016 rok powinien przynieść nową polską politykę energetyczną

0
16
Sejm RP

KOMENTARZ

Dr. Inż. Andrzej Sikora

Prezes Instytutu Studiów Energetycznych

– Trudno oceniać coś czego nie ma, Polska nie ma zdefiniowanej polityki energetycznej – ale to między innymi dlatego, że brak jest również polityki gospodarczej. Trzymam kciuki za nowy rząd, aby likwidując Ministerstwo Gospodarki – teraz zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów  z 7.12.2015 r. w sprawie utworzenia Ministerstwa Rozwoju oraz zniesienia Ministerstwa Gospodarki zadania Ministerstwa Gospodarki zostały rozdzielone pomiędzy Ministerstwo Rozwoju i Ministerstwo Energii – nie zapomniał o tym, co na świecie nazywa się The Economy….

Marzy mi się ponadpartyjna polityka gospodarcza, z której wynika jasna, długofalowa polityka energetyczna – bez koniunkturalizmów i małostkowości.

Pytania bez odpowiedzi, bez których trudno pisać politykę energetyczną to:

 

  • brak modelu, narzędzia w oparciu o który można symulować i liczyć różne scenariusze, warianty i w miarę szybko przewidywać zmiany.
  • prognozy, w oparciu o które powstawała nowa (stara) PEP2050, a właściwie ich programowo założona skromność, aby nie powiedzieć brak miejsca, obszaru, odpowiedzialnej instytucji za długoterminowe prognozy i badania scenariuszowe polskiej gospodarki.

Perspektywy?

– W Polsce ciągle nie rozwiązany problem z węglem. I rok 2016 w mojej ocenie nie przyniesie jednoznacznych rozwiązań. Nowy rząd w swoich wypowiedziach na tematy energetyczne  jest mało jednoznaczny. Opowiada się ze gospodarką węglową, jest przeciwny zamykaniu kopalń (wygaszanie?), a Pan Prezydent Andrzej Duda jeszcze w Parlamencie Europejskim zabierając głos w dyskusji o unii energetycznej na posiedzeniu PE m.in. akcentował „konieczność zachowania zasady niezależności technologicznej państw UE, zapewnienia państwom prawa rozwoju, a także zabezpieczenia ich interesów opartych o rodzime zasoby”. Wygląda, że rządzący PiS chce odchodzić od gazu (tu nawet brak wsparcia dla kogeneracji), ale nie ma strategii co do energetyki jądrowej…

2016 powinien przynieść nową polską politykę energetyczną. Powinien jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o polskie stanowisko wobec pakietu klimatycznego UE, który jest diametralnie różny od tego co 195 państw podpisało w Paryżu na COP21(Wiemy, że wszystkie 195 krajów, które uczestniczyły w szczycie podpisały się pod porozumieniem, a 188 z nich podpisało również indywidualne zobowiązania dotyczące ochrony klimatu) .Przypomnieć trzeba, że ogłoszona przez Unię w październiku 2014 r. oferta redukcji emisji węglowych o 40% poniżej poziomu z roku 1990 do 2030 r. była i pozostaje uzależniona od przyjęcia prawnie wiążących celów przez wszystkich wielkich emitentów.

Więc raz jeszcze podkreślę, że marzy mi się ponadpartyjna polityka gospodarcza także UE, z której wynika jasna, długofalowa polityka energetyczna – bez koniunkturalizmów i małostkowości. Polityka, gdzie będziemy w Polsce bezpiecznie oparci na swoich zasobach, ale w końcu wyjdziemy z zaścianka i staniemy się graczem ponadregionalnym. Stany Zjednoczone zmieniają  fundamentalnie swój status na globalnym rynku energii –przechodząc od roli jednego z największych importerów netto surowców energetycznych do roli eksportera energii – znaczącego w przypadku gazu ziemnego, relatywnie mniejszego w przypadku węgla i ropy naftowej (produktów ropopochodnych). Z perspektywy coraz bardziej uzależniającej się od zewnętrznych dostaw gazu Unii Europejskiej, jest to proces wyjątkowo korzystny, bo nie tylko ubywa bogaty konkurent, ale pojawia się wiarygodny i elastyczny dostawca najbardziej deficytowego surowca. Czy Europa będzie potrafiła z tej okazji skorzystać?  Ano zobaczymy…

…spokojnego roku przestępnego 2016 Państwu życzę.